tag:blogger.com,1999:blog-87931323620348295572024-03-19T05:14:21.383+01:00W dzikiej dziczy z futrzakamiBarbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.comBlogger118125tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-44096956295926161772018-11-11T23:00:00.001+01:002018-11-11T23:00:59.687+01:00Jedne z ostatnich..<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6v7eFrGcMLu1Tf9HV9j7515pg6JHAaGVUz8dY33nZjTKXq3aQFNK2sgkTGSKPnn1MI-mUB3KFFWSbP3bK3JttqddY8N1v6WbK3Eaz-h9EjQBuPk5TxRmegYTE2GXir634pH0MbB9vOh0/s1600/20180311_142533.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6v7eFrGcMLu1Tf9HV9j7515pg6JHAaGVUz8dY33nZjTKXq3aQFNK2sgkTGSKPnn1MI-mUB3KFFWSbP3bK3JttqddY8N1v6WbK3Eaz-h9EjQBuPk5TxRmegYTE2GXir634pH0MbB9vOh0/s320/20180311_142533.jpg" width="180" height="320" data-original-width="900" data-original-height="1600" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb9cKcOc5O7mMJBgYX5EPqJMkDpc6YncWTQOS2QLPkoEBZFzK2l7mczuceqhTGoKSDwq-5CtFkwJwjBtpdKRzkkPoVfdTjCjXEwQFZSz-Umt7QxP1TZLuyqQhWgE3f8TP-oadkWxgcO2Y/s1600/20180311_221859.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb9cKcOc5O7mMJBgYX5EPqJMkDpc6YncWTQOS2QLPkoEBZFzK2l7mczuceqhTGoKSDwq-5CtFkwJwjBtpdKRzkkPoVfdTjCjXEwQFZSz-Umt7QxP1TZLuyqQhWgE3f8TP-oadkWxgcO2Y/s320/20180311_221859.jpg" width="320" height="180" data-original-width="1600" data-original-height="900" /></a></div>To jedne z ostatnich zdjęć Zosi..<br />
Nietypowo z Rudim, bo unikała go.<br />
W tym wypadku zwyciężyła chęć bycia obok mnie, kochana maleńka..Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-12770155772771067362018-04-12T15:25:00.001+02:002018-04-12T15:25:41.352+02:00Zośka z dzikiej dziczy odeszła..Miała mieć dziś operacje nóżki.<br />
Odeszła przed operacją. Lekarz cos mówił, ja usłyszałam tylko „mam złe wieści.... blebleble... kotka nagle nam sie zatrzymała... blebleble”.<br />
Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-3865508994699666242016-06-29T21:14:00.000+02:002016-06-29T21:14:24.715+02:00Elka.. Zrobiłam jak mówiłaś..Zośka przynosiła mi przeróżne zwierzaki.<br />
Jak mnie nie dopadła, bo czatowała w zaroślach, zostawiała na wycieraczce prezencik.<br />
Za każdym razem prosiłam Mena żeby usunął prezent tak żeby Zośka nie widziała..<br />
<br />
Któregoś dnia stwierdziłam, że muszę to zaakceptować i wyszłam do niej jak czekała z kolejnym prezentem w pyszczku.<br />
Niestety to był kos..<br />
Nieżywy.<br />
<br />
Wyszłam, pochwaliłam ją z trudem, a ona wsunęła kosa jak wąż... Prawie nie gryząc..<br />
Dziwne doświadczenie...<br />
<br />
Po kosie zostały jedynie koncówki lotek.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUCakaMATFdyXdRYWxw5DllOPnbYWflZwndS_00DjVNnpYxB6zyKrzxT41Qyh9QpM93NdNKM9D-lF0pLOX5WwvQojeEO_Jf7GTAx6oET8HrYKQMbYPALSgR6wuaGBpMYL3nUCquCtLSLI/s1600/20150704_182838.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUCakaMATFdyXdRYWxw5DllOPnbYWflZwndS_00DjVNnpYxB6zyKrzxT41Qyh9QpM93NdNKM9D-lF0pLOX5WwvQojeEO_Jf7GTAx6oET8HrYKQMbYPALSgR6wuaGBpMYL3nUCquCtLSLI/s320/20150704_182838.jpg" /></a></div>Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-61253764010984122702015-02-24T17:54:00.000+01:002015-02-24T17:54:49.060+01:00Baba jak sie uprze..Ukrywam się..<br />
Od dwóch godzin.<br />
Zaczęło się jak wyniosłam śmieci.<br />
W chaszczach zaczęła sie wydzierać Zocha.<br />
Poleciacialam w chaszcze a ona siedzi i sie drze i patrzy na mnie i sie drze...<br />
Jak podeszłam bliżej zobaczyłam, że schyla sie i bierze w mordkę ptaszka..<br />
No i zajarzyłam..<br />
Ona sie tak drze jak mi prezent przynosi.<br />
Ale Ptaszka jeszcze nie było.. Myszki, nornice, ryjówki jakoś zniosłam.<br />
Ale ptaszek to jakoś tak mi sie zrobiło..<br />
Uciekłam do chałupy i z okna patrzyłam jak Zocha przyniosła ptaszka w mordce i czekała na mnie.<br />
Potem coś usłyszała i uciekła, z ptaszkiem na szczęście w chaszcze.<br />
I tak od dwóch godzin przychodzi i czeka pod drzwiami.<br />
I ucieka po chwili..<br />
No to sie ukrywam dalej. Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-24274718713815765842015-02-05T19:58:00.001+01:002015-02-05T19:58:32.166+01:00Co innego zajść daleko, co innego pójść za daleko..Czyli problem równie ważny jak być albo nie być.<br />
W pracy mam ten problem od dłuższego czasu. Co z tego, że pracuje za kilka etatów jak mnie to wykańcza a Szef nie zdaje sobie sprawy ile na siebie biorę? <br />
Nic..<br />
Jak mu to uświadomić?<br />
Jak nie chce sie dowiedzieć?<br />
Wygrana główna w lotto naprawdę rozwiązałaby problem.<br />
Ale jako osoba O pojęciu informatyczym mam teorie spiskowa w zakresie gier typu Togo lotek, niestety..<br />
Czyli, że wygrana od losu nie zależy. Mimo regulacji ustawowych, sory, nie wierze.<br />
<br />
Okazało się, wbrew moim wewnętrznym przekonaniom, że mam ambicje.<br />
Ha..<br />
Że chce sie wciąż rozwijać i że to jest ważniejsze od świetego spokoju, też mnie zdziwiło, ale tak jest.<br />
Myślałam jednak, że wszelki ambicje we mnie skisły, i nie chce mi się autentycznie walczyć, ale jednak żyje i rożne takie mnie dotyczą. <br />
<br />
Jednym słowem jestem odpowiedzialna za rozróbę w pracy.<br />
Się nie dałam stłamsić.. <br />
Kolejny stes.. Co bedzie wynikiem tego kroku?<br />
Łomatko...<br />
Boje sie..<br />
To nie są czasy na takie rewolucje..<br />
<br />
Wiadomo, że niezastąpionych nie ma.. Co z tego, że sama ogarniam setki spraw..<br />
Grrr...<br />
<br />
A koty maja sie dobrze :)<br />
Zocha przez miesiąc nie chciała za bardzo jeść. <br />
Wcina w tej chwili RC zamiast TOTW, ale uznałam, że ważniejsze jest żeby cokolwiek jadła niż nic.<br />
Nie podoba mi sie to, ale RC wcina aż miło..<br />
Nie wiem czy ktoś ja przytruł, bo nie chciała przez kilka dni nic absolutnie, choć kupiłam świeża wolowinką, nie chciała nawet ukochanego kociego mleczka..<br />
Cóż..<br />
Koty domowe przybrały, sadełko słodkie można zobaczyć na Rudim a wyczuć na Pyziaku.<br />
Zaczną sie wiosna wycieczki na ogród to mam nadzieje schudną.<br />
Bo teraz tylko jedzenie, spanie, jedzeńie, bijatyka krótka, jedzenie i spanie :)<br />
<br />
Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-22452367691956729072015-01-11T11:37:00.000+01:002015-01-11T11:49:25.021+01:00Wiem gdzie spałaś tej nocy kochana...<p dir="ltr">Zośka jako właścicielka dwóch nieruchomości nie powinna mieć problemu z miejscem do schronienia.</p>
<p dir="ltr">Niestety, ku mojej udręce skutecznie pokazuje, że ona ma w tym temacie własne zdanie.<br>
Pierwszy domek wybudowalismy z moim menem półtorej roku temu dla Zosi i szóstki małych które do mnie przeprowadziła. <br>
Decyzja o budowie była szybka i spontaniczna. Kociaki siedzialy z mamusia w zaroślach, tu nie ma żadnych nadmiernych budowli bo to pole w dzikiej dziczy,   wiec schronienia zero. Tak powstał solidny, piętrowy domek z nieprzemakalnym dachem, wylozony polarkiem na każdym pietrze dla stadka kociego do ochrony i zabawy.<br>
Koty pocieszyły się nim jeden dzień bo jak przypuszczam lis zajął się maluchami i ostał się jedynie przerażony Pyzak z Zosią.</p>
<p dir="ltr">Po tym incydencie Pyzak zniknął na trzy dni. Potem już nie czekałam i przy pierwszej okazji jak wystarczająco się zbliżył w czasie jedzenia mój men go pochwycił po czym spędził godzinę w łazience żeby uspokoić malca, ja w tym czasie dostosowywałam pokój.<br>
Od tego czasu Zocha wykorzystywała dach domku do czekania aż przyjedziemy z pracy lub wygrzewania się na słońcu.<br>
No, czasem weszła do środka,  ale nie do spania.</p>
<p dir="ltr">Następny domek mój men zrobił juz sam w czasie jak Zocha kurowała się w naszym  domu po szyciu i sterylce.<br>
Mały, styropianowy domek pokryty jakimiś substancjami nieprzemakalnym, postawiony na werandzie z tyłu domu w miejscu gdzie stał fotel. Na tym fotelu lubiła spać w nocy, wiec miejsce dobre, w miarę bezpieczne, ale że względu na temperaturę bardzo ujemną fotel uznałam za nieprzydatny.<br>
Oczywiście się myliłam. <br>
Do domku włożyłem jej kocyk polarowy z fotela.<br>
Oględziny kilka dni później potwierdziły,  że Zocha zaglądała do domku.<br>
Ale tam nie spala.</p>
<p dir="ltr">Od tego czasu minęło dla miesiące i wiem, że żadnego z domków do spania nie używała. <br>
Tydzień temu przy bardzo silnym wietrze i temperaturze minus osiem widziałam jak siedziała o północy na werandzie na styropianowy domku. I marzła . <br>
Ale w środku nie..</p>
<p dir="ltr">Dopiero dziś po północy jak zdecydowałam że idę spać,  jak co dzień zajrzałam przez szybę do domku. <br>
Była!  Spala!<br>
Dziś rano po piątej przyszła i było widać że jest mniej niespokojna niż normalnie. <br>
Bo się wreszcie wyspała...</p>
Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-36699247286355198762014-12-29T09:21:00.001+01:002014-12-29T09:28:13.878+01:00Krwawy prezent..<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/72n3iHAjI68" width="480"></iframe><br />
<br />
Niestety przez brak normalnego sprzętu nie mogę działać na blogerze.<br />
Proste rzeczy jak edycja posta czy udostępnienie filmiku z youtube na Adroidzie czy ipadzie - jedynym dostępnych mi systemach - jest awykonalne.<br />
<br />
Więc czynię szybki wpis na porwanym laptopie.<br />
<br />
Zocha przynosi mi od czasu wypuszczenia prezenty.<br />
Ryjówki, myszki, nornice.<br />
Przynosi pod dom, i krzyczy do mnie żebym wyszła i zabrała.<br />
Czasem jeśli nie wyjdę, zjada zdobycz, czasem zostawia, tym razem zjadła :)<br />
Ale wcześniej z 15 minut "oswajała" pól myszki..<br />
Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-72614806993875543882014-12-27T21:47:00.001+01:002014-12-27T21:48:50.701+01:00O tym jak nie przyjęłam myszki od Zochy w prezencie..Zdobycz: http://youtu.be/72n3iHAjI68Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-53353851213114428482014-10-11T18:53:00.001+02:002014-10-11T18:53:40.509+02:00Zocha wolna..<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="344" src="https://www.youtube.com/embed/bSHgbQW3nF4?list=UURczg9xDIhBmASIkTjXSfqA" width="459"></iframe><br />
<br />
Zochę po nagraniu tego filmiku napadł Buras. Była bójka w zaroślach.<br />
Czekam na nią, ale się nie pokazuje..Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-45749754504003503772014-10-06T19:32:00.000+02:002014-10-06T19:32:43.189+02:00Zocha..Przez osiem ostatnich dni w domu Zocha miała otwarta klatkę.<br />
Korzystała z wyjścia tylko po to żeby się bardziej schować w kąt, żeby jeszcze mniej ją było widać.<br />
Przerażona nawet na odgłos kroków mojego mena.<br />
Nie pomagało moje siedzenie z nią, gładki owszem, przyjmowała z mruczeniem, ale nic więcej.<br />
<br />
Wszystko przez tę okropna wizytę u wetek..<br />
<br />
Wczoraj zapakowalismy kotkę do transportera i wypuściłam na zewnątrz.<br />
Przez cały dzień się nie pokazywała.<br />
Dopiero jak się ściemniało i juz straciłam nadzieje, wyskoczyła z zarośli na widok mojego mena przy samochodzie.<br />
<br />
Jest inaczej.<br />
Jak wcześniej przychodzi na jedzenie i mizianki, ale zaczęła się drzeć.<br />
Drze się jęcząco, jakby się żaliła.<br />
I szukała czegoś?<br />
<br />
Jest to bardzo dziwne, nie mogę jej zrozumieć, nie wiem o co kaman???<br />
<br />
Tym bardziej, że po zmroku ona nigdy z siebie dźwięku nie wydała.<br />
A teraz na cały regulator?<br />
Ktoś taki przypadek miał???<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFxA6vNl9DjUMLl12wK91rgbG3b8vPB-icefMK_vBS3S0RcSS0dVw-_rnweZSolwXMV0vWwT6pZEt7WAZPOEgUqiweTXHXonKuUDcWqd8I1z5JFNEiwFve2py7IHGoYaN9_H1yd_Mu8hg/s1600/WP_20141006_005.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFxA6vNl9DjUMLl12wK91rgbG3b8vPB-icefMK_vBS3S0RcSS0dVw-_rnweZSolwXMV0vWwT6pZEt7WAZPOEgUqiweTXHXonKuUDcWqd8I1z5JFNEiwFve2py7IHGoYaN9_H1yd_Mu8hg/s320/WP_20141006_005.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo3pGDyucdm5jQ7Rise4OHh0kNz6O3Yr2glkBgngfmIXiALJ-ApCMcEnEEm6b9umbaAvE2Jd_Iz6zMAh7YBn2hwG88PPuVHxFiMc6kyunBtcYgQV5hXJdRGbko8_SOTKPNL-w8Cvqa1Dw/s1600/WP_20141006_007.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo3pGDyucdm5jQ7Rise4OHh0kNz6O3Yr2glkBgngfmIXiALJ-ApCMcEnEEm6b9umbaAvE2Jd_Iz6zMAh7YBn2hwG88PPuVHxFiMc6kyunBtcYgQV5hXJdRGbko8_SOTKPNL-w8Cvqa1Dw/s320/WP_20141006_007.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3inAHp6_S2qOweJLYiVD9syvnu5w_FvasLiySEWhl0yeM3Nk4HwKFaAZil911Tc-WbPp4XWS9FbNgVg4ztkGVpQRKC4fv7eOiqlSKhzR5YAhK73kXa0a-yTeSvOA0-x3RlGHeHJ4MbSM/s1600/WP_20141006_012.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3inAHp6_S2qOweJLYiVD9syvnu5w_FvasLiySEWhl0yeM3Nk4HwKFaAZil911Tc-WbPp4XWS9FbNgVg4ztkGVpQRKC4fv7eOiqlSKhzR5YAhK73kXa0a-yTeSvOA0-x3RlGHeHJ4MbSM/s320/WP_20141006_012.jpg" /></a></div>Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-49858541882178015312014-09-29T21:27:00.002+02:002014-09-30T18:13:13.098+02:00Wszystko nie tak.. Prawie..W ubiegłą środę rano zastałam zadowolona Zoche bez kubraczka.<br />
Leżał obok niej, nierozwiązany.<br />
Cały czas w kloszu radośnie się wylizywala.<br />
Przeraziłam się, ublagalam mojego mena na urlopie żeby jechał z nią sam do weta, żeby wet zobaczył rany i założył większy klosz, juz bez ubranka bo widziałam, że sensu nie ma, kota w klatce czystej, na podkładach higienicznych z brakiem możliwości skakania.<br />
Sama musiałam jechać do pracy na cały dzień..<br />
<br />
To był potworny błąd.<br />
Zadzwoniłam do weta, nie było mojego, ale umówiłam się na wizytę z nim i z drugim wetem pomocniczym, bo kotka jest dzika.<br />
Mój men spartolił , zawsze mogę liczyć że spartoli sprawę na której mi zależy a muszę mu powierzyć.<br />
<br />
Mój wet miał być w tym gabinecie tylko chwile, siedzi tam w ciagu dnia młoda lekarka i towarzyszy jej czasem praktykantka.<br />
Umawiałam telefonicznie wizytę z lekarką, ale wizytę z moim wetem a do pomocy lekarka.<br />
Mówiłam o tym menowi, wiedział o tym, ale nie zareagowal siedząc w poczekalni, że wet opuszcza gabinet i zostawia dwie baby, które do czyniańia z kotami dzikimi nie mają.<br />
Lekarka postanowiła najwyraźniej na Zosi się pouczyć, obie z praktykantka w rękawicach zabrały się do badania, co przy ogromnym przerażeniu Zochy skończyło się tym, że mój men trzymał szamocącą się Zoche, a baby ogladaly ja w rękawicach na zwierza z daleka.<br />
Wciąż mnie trzęsie jak tylko o tym pomyśle, bo men zadzwonił do mnie oczywiście po tym horrorze, gdyby zadzwonił ze nie ma mojego weta to wyslałabym go do domu..<br />
<br />
A tak kota znowu siedzi skulona w rogu kontenerka, bo przeraża ja sama obecność mena a siedzi z nim w pokoju..<br />
<br />
To portret królowej, pięknie zapozowała bo mena w pokoju nie było..<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-RrBIqL3fhnepuIdIdu7ORqGVU1-PjBNRcREw2IWhl4mMXRx0W5_ZX2F_nRCCMypuunLFLPetdInhaeqi-teDIiT9uDdoCePnX0E1TvEu8SmNbEubQAADZY4W9ifJ3F-uI3UEhD5hznU/s1600/WP_20140930_014.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-RrBIqL3fhnepuIdIdu7ORqGVU1-PjBNRcREw2IWhl4mMXRx0W5_ZX2F_nRCCMypuunLFLPetdInhaeqi-teDIiT9uDdoCePnX0E1TvEu8SmNbEubQAADZY4W9ifJ3F-uI3UEhD5hznU/s320/WP_20140930_014.jpg" /></a></div><br />
<br />
Ożywia się tylko jak wstaje do niej o piątej, men wtedy śpi.<br />
Cała moja miesięczna praca żeby oswoić mena z Zocha poszła w diabły, nie ma możliwości żeby zgodził sie udomowic Zoche, a z drugiej strony Zocha się go panicznie teraz boi...<br />
Przez głupia babę, która chciała się wykazać..<br />
<br />
Niw wiadomo co zrobić z Pizdryczkiem, chłopak ma laktację i nic nie pomaga.<br />
Jeździmy, jeździmy i nic..<br />
<br />
Z pozytywów, wczoraj zdjęłam Zosi kołnierz, po miesiącu wymyla się sama z radoscia.<br />
Czekam z utęsknieniem na sobotę kiedy wypuszczę kotę na wolność..<br />
Mam nadzieję, że bedzie do mnie przychodzić na jedzonko..<br />
Źle mi, potrzebuje mnóstwo okładów z kota..<br />
Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-10053705736870610332014-09-23T19:53:00.000+02:002014-09-23T22:02:26.647+02:00Strajk..Zocha od piątku niewiele je i pije, ale dziś zastrajkowała zupełnie.<br />
Rano jak przyszłam do pokoju i otworzyłam klatkę zaprosiłam na śniadanko mięseczkiem kota mięsko powąchała i wyszła z klatki krokiem kota robota mechanicznego poszła na drugi koniec pokoju i zamelinowana się w budce.<br />
Mój men twierdzi, że cały dzień się z niej nie ruszyła.<br />
Jak wróciłam chwile temu do domu, zaniosłam jej świeże mięsko stwierdziła, że nie obdarzy mnie zaszczytami jak zwykle i nie wyjdzie do mnie i nie zje mięska.<br />
O..<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVKPyTdpsQeLMAI5niL1vLwuKkunzlL9HKEl8rM2HTTCLe_pWD8rWT9S5-6UkY-7H0tgKe3BBdPF6aa4uRXQxWco7tS_Q8NtKK9CkcLS6XVjLXiEPFIyEKIrS1CyZ3WI11TAVzor_o4-0/s1600/image.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVKPyTdpsQeLMAI5niL1vLwuKkunzlL9HKEl8rM2HTTCLe_pWD8rWT9S5-6UkY-7H0tgKe3BBdPF6aa4uRXQxWco7tS_Q8NtKK9CkcLS6XVjLXiEPFIyEKIrS1CyZ3WI11TAVzor_o4-0/s320/image.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiyglClGWuWoESI01w-9RsZ9tCjwhwE0efxhQaGE51TdQ-_WzA_fqXUO31yr89EAyTJeYymUqEyRrWDwhK8gQ4qXVi5Iu7krpkuENNHEuUS1uEVaw2WCY9wucWZ70KZBt3Dcl-BcfJc8U/s1600/image.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiyglClGWuWoESI01w-9RsZ9tCjwhwE0efxhQaGE51TdQ-_WzA_fqXUO31yr89EAyTJeYymUqEyRrWDwhK8gQ4qXVi5Iu7krpkuENNHEuUS1uEVaw2WCY9wucWZ70KZBt3Dcl-BcfJc8U/s320/image.jpg" /></a></div><br />
Godzina 22:00<br />
Zdecydowaliśmy z menem wyrwać kocie z budki, nie mogłam jej nawet nakarmić przez strzykawkę.<br />
Wróciła za nasza pomocą do klatki, oczka przemyłam, mleczka dla kociąt przez strzykawkę zaaplikowalam.<br />
Nie spodziewałam się takich kłopotów, siedzi u nas czwarty tydzień prawie i tak focha odstawia, że by się odwodnila.Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-54811171165600234832014-09-19T19:00:00.001+02:002014-09-19T19:01:28.537+02:00Akrobatyka z dziczy..Tak, już po.<br />
Wet tak się przygotował po usłyszeniu historii z demolka przy poprzednim uśpieniu, że całość trwała dłużej niż zwykle.<br />
Trzy godziny czekaliśmy na Zoche.<br />
Okazało się, że wytargała sobie część szwu z rany i trzeba zaszyć jeszcze raz. Ale sterylka była.<br />
Podobno czas był już najwyższy ku temu.<br />
Przy okazji kota miała oczyszczone uszka i zakroplone, oczko okazało się zapaleniem spojówki, będę zakraplac.<br />
Teraz Zocha śpi, ma jeszcze gorzej niż wcześniej bo i kołnierz i kubraczek.<br />
Teraz mnie pewnie nienawidzi.<br />
Jak ja nie lubię sterylek....<br />
<br />
Serdeczne podziękowania za kciuki :)Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-62236163753699107062014-09-17T12:05:00.001+02:002014-09-17T12:05:21.863+02:00Stres..Oj, nie ma nudy w dzikiej dziczy.<br />
Zosi oczko wciąż oczyszczam, zaropiałe, nie pojechaliśmy na sterylkę, planowana jest na piątek, trzymajcie kciuki proszę.<br />
<br />
W piątek wyczułam u Pizdrysia na brzuszku gulki.<br />
Cztery duże, miękkie gulki w różnych miejscach brzuszka.<br />
W niedzielę już były większe.<br />
Nie mogłam się dodzwonić do weta, który Młodego leczy, dopiero wczoraj się udało i zaraz pojechaliśmy.<br />
Spanikowała byłam już bardzo, z sercem na ramieniu spakowałam syczącego Młodego do samochodu i pojechaliśmy.<br />
<br />
Pizdryczek od małego jest chory na plazmocytarne zapalenie dziąseł. Choroba immunologiczna, nieuleczalna, jak twierdzą lekarze zawsze się kończy usuwaniem ząbków.<br />
Na początku roku lekarze wydali taki wyrok, ja nie chcąc pogodzić się z usuwaniem ząbków temu małemu słodziakowi zaczęłam szukać alternatywy.<br />
Mój wet, nieoceniony przy podnoszeniu przez rok na nogi Rudiego na szczęście słucha klienta i zastosował leczenie zaproponowane przeze mnie hormonami.<br />
Po dwóch miesiącach stan dziąsełek jest tak dobry jakiego nie było od początku, ale..<br />
Okazało się na wizycie, ze Młody zaczął przechodzić metamorfozę na dziewczynkę..<br />
Wet mówi, ze Pizdryczek jest dość unikalnym kotem - nic a nic sie sprzeczać nie będę, każdy kot jest unikalny :) - i że po kastracji i odstawieniu hormonów zareagował powiększeniem 4 cycuszków..<br />
<br />
Jednym słowem, kamień z serca, teraz jeździmy na zastrzyki przeciwzapalne.<br />
Młody cały czas czuje się świetnie, poza tymi cycuszkami które mnie tak przeraziły, nic mu nie jest.<br />
Odżył, bo zapalenie dziąseł odbierało mu chęci wszelkie, zaczął się regularnie już myć, zaczepia Rudego, śpi mi w ramionach.<br />
<br />
Zosia z kolei codziennie przy porannym karmieniu po otwarciu klatki zwiedza pokój. Obwąchuje wszystkie kąty i wraca do posprzątanej klatki na mięseczko i mleczko.<br />
Przy mnie się nie krępuje wyjść, po południu jak mój men jest w pokoju już nie chce.<br />
<br />
Szybka relacja bez zdjęć znowu :)<br />
Pozdrawiam cieplutko dziękując, że do mnie zaglądacie i wspieracie kochane Kobiety! :)Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-85337938000631029702014-09-09T20:30:00.000+02:002014-09-09T20:30:01.139+02:00Dzień 11 odpukać w niemalowane..<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrXlbrxq-YMFCfopG0ewe7y_4eJ0dxAZIWHqG5-UfPWEPwFcpMO5UGPicI7hvFGdjSIhvdkRadNygJ_EE_RUhZATDiqQsLoapxXTl2M1LOoaLjurSSgTybdjJ41q4M43YnxrlZfE6FHMg/s1600/WP_20140909_003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrXlbrxq-YMFCfopG0ewe7y_4eJ0dxAZIWHqG5-UfPWEPwFcpMO5UGPicI7hvFGdjSIhvdkRadNygJ_EE_RUhZATDiqQsLoapxXTl2M1LOoaLjurSSgTybdjJ41q4M43YnxrlZfE6FHMg/s320/WP_20140909_003.jpg" /></a></div><br />
Lubię piec, gotować, ale tylko wtedy kiedy mam chęć.<br />
Wtedy mnie ta czynność odpręża.<br />
Dziś miałam chęć żeby upiec moje ulubione mufinki wg przepisu Nigelli. Upiekłam ich 27, jakaś potworna ilość.<br />
W całym domu pachnie nie do wytrzymania, nie wiem czy usnę :).<br />
Kiedyś, jak jeszcze nie byłam na bezglutenowej diecie pożerałam większość, teraz tylko robię i wdycham ten cudowny zapach.<br />
Bezglutenowe tak nie pachną.. I tak nie smakują..<br />
<br />
Zosia jest megagiga grzeczna.<br />
Oczko zaropiałe katastrofalnie na brązowo, nie robi jej dobrze przerwa w oczyszczaniu od rana do wieczora kiedy jestem w pracy, doprowadzenie do porządku tego bałaganu na oczku trwa długo, a ona to znosi cierpliwie. <br />
No.. Prawie :)<br />
<br />
Jak sprzątam jej w klatce siada w kątku, choć jej nawet nie przeganiam, sama z siebie.<br />
Albo idzie do kontenerka.<br />
Nie pcha się na zewnątrz klatki, co mnie dziwi ogromnie.<br />
Widzę, że wyluzowała, je, ale ilości dostosowane do jej sytuacji, w sam raz wręcz.<br />
<br />
Zaczęła tęsknie patrzeć na mnie jak zamykam klatkę..<br />
Patrzy na mnie w stylu "no co Ty? i tak mnie samą zostawiasz?"<br />
Wczoraj w nocy tu była ulewa. Obudziłam się i pomyślałam, że wiem gdzie jest Zocha, wiem że nie moknie i jest bezpieczna. <br />
Ech, ta kocia wolność - moje utrapienie, chciałabym żeby wszystko było poukładane, a tak nie jest, życie..Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-51509567277060951022014-09-07T18:41:00.001+02:002014-09-07T19:32:04.194+02:00Dzień 9 - znów niedziela<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="344" src="//www.youtube.com/embed/dgcHaCZEMhg" width="459"></iframe><br />
<br />
Dziś Zocha w takiej sennej odsłonie, leżing i mizianko.<br />
Apetyt dziś nie za duży, widać nosek zaatakowany chorobą i prawe oczko, które cały czas trzeba wycierać i nacierać antybiotykiem.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglgvtBgFfA5WftBnRNPBm2kGf2zsFbmyMKcfRr-ohJWDB8dnv0HehR53uWlpb7gBF06RcSKQk3LwTIxgEGn64vqMKX7dFJJC1uCJlh5SKr9KFoGhxt-izpsXq9An_GP-6k8Ajx0fM5XkE/s1600/WP_20140907_006.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglgvtBgFfA5WftBnRNPBm2kGf2zsFbmyMKcfRr-ohJWDB8dnv0HehR53uWlpb7gBF06RcSKQk3LwTIxgEGn64vqMKX7dFJJC1uCJlh5SKr9KFoGhxt-izpsXq9An_GP-6k8Ajx0fM5XkE/s320/WP_20140907_006.jpg" /></a></div><br />
Chłopaki cały dzień naciskają na wyjście na ogród, muszę ich pilnować więc wychodzić z nimi a taka pogoda, że odmówić trudno.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmQU0NH3CVGhjpuzo1-DgOus1QwySWDPrT3U1NRhM5kP1ZymiOpP6A3SjePVmiXvyLIx1tcsCTjnCJ5ZvTgyuIg3fJz7UgPAE8s7Yc7ZL0tWj3l2e4lILGSnUYprg3lHrzmqk5X3xC2F0/s1600/DSC01052.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmQU0NH3CVGhjpuzo1-DgOus1QwySWDPrT3U1NRhM5kP1ZymiOpP6A3SjePVmiXvyLIx1tcsCTjnCJ5ZvTgyuIg3fJz7UgPAE8s7Yc7ZL0tWj3l2e4lILGSnUYprg3lHrzmqk5X3xC2F0/s320/DSC01052.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxyaO0RsCWuoPA9fMpBMDSAf2EkIT4gKdXHC0vw_zeJWv5C47PYaoQqBIjvfZTezZxmZ_r9GhslqDrj7_CEawN6NYr7TqTbCQv72Cg97_2yFo8Pu2E3obq5aUYfr7pquKv6ilJGonb8-8/s1600/DSC01057.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxyaO0RsCWuoPA9fMpBMDSAf2EkIT4gKdXHC0vw_zeJWv5C47PYaoQqBIjvfZTezZxmZ_r9GhslqDrj7_CEawN6NYr7TqTbCQv72Cg97_2yFo8Pu2E3obq5aUYfr7pquKv6ilJGonb8-8/s320/DSC01057.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6lJjWGrgN5iQ4Lb8fH0oyVZ7ec8tGJNFA33SV-Oh3a5utK8T_yvh0vObqpN4EcrtxWBrqy8jP-rTaaATH2XcNzI9bdt7etx7DGzH5eyMqjhXepJ_D6l0-gFFnDuYJ5WMlEXEwL6XbCKo/s1600/DSC01056.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6lJjWGrgN5iQ4Lb8fH0oyVZ7ec8tGJNFA33SV-Oh3a5utK8T_yvh0vObqpN4EcrtxWBrqy8jP-rTaaATH2XcNzI9bdt7etx7DGzH5eyMqjhXepJ_D6l0-gFFnDuYJ5WMlEXEwL6XbCKo/s320/DSC01056.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWMJ-3aKKS1b2T6TMBKtam2zUv3fWGajb_xLqeNUWsvhieCH8j3JR13uvAfQ2TEwiEoOivW43EUii-gT0hj0etabhYXKuujVQeWkPsc9rSItg9PMzBeAag8hR_kS6aXBWNWc5qXsmUil0/s1600/DSC00994.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWMJ-3aKKS1b2T6TMBKtam2zUv3fWGajb_xLqeNUWsvhieCH8j3JR13uvAfQ2TEwiEoOivW43EUii-gT0hj0etabhYXKuujVQeWkPsc9rSItg9PMzBeAag8hR_kS6aXBWNWc5qXsmUil0/s320/DSC00994.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWKQUTiNVS88JMIpf-s4L1A1q-PKfEpqZ2eL9ioA6R3FpYbagRPLVXIDGbhZ9fXc93LJ1ZYMab01eiBtMh4F7rE3brIuuhJInnK6WDSvG8J_i5OEENKIDegrce8CSjFetH0R9hbqpgerI/s1600/DSC00997.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWKQUTiNVS88JMIpf-s4L1A1q-PKfEpqZ2eL9ioA6R3FpYbagRPLVXIDGbhZ9fXc93LJ1ZYMab01eiBtMh4F7rE3brIuuhJInnK6WDSvG8J_i5OEENKIDegrce8CSjFetH0R9hbqpgerI/s320/DSC00997.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXtPkzJtY2ezTYiiFhHf8LAKXUT-Wl8Rqbw7RVlbX38_WjeSCtJ3KcetjrtgAkf7Z2vrZ3ZHxiv3Ky4qv967pqrwzUj_890tAPFkHmDfbZxwfO9zMrjfCHFifA2Ubd7sDSIT51bD03BCg/s1600/DSC00999.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXtPkzJtY2ezTYiiFhHf8LAKXUT-Wl8Rqbw7RVlbX38_WjeSCtJ3KcetjrtgAkf7Z2vrZ3ZHxiv3Ky4qv967pqrwzUj_890tAPFkHmDfbZxwfO9zMrjfCHFifA2Ubd7sDSIT51bD03BCg/s320/DSC00999.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhq2aSn2c2E1M8_47U7KvSqhYo5tDcVSl48y4wMy4CvWg5DlAXFlgSrHW7u4TzjCANvqo_YNB6yE6fa1iQSW8uLEkkeKDFmq7N6w6faEoVv2fwq60CKSSDV9DFoXshiFED8kfZNLeq9NFA/s1600/DSC01000.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhq2aSn2c2E1M8_47U7KvSqhYo5tDcVSl48y4wMy4CvWg5DlAXFlgSrHW7u4TzjCANvqo_YNB6yE6fa1iQSW8uLEkkeKDFmq7N6w6faEoVv2fwq60CKSSDV9DFoXshiFED8kfZNLeq9NFA/s320/DSC01000.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDJg1Ziau5RdjjHSbQZIoywb7o9fMk0IF4MnAHxNrYkyUBYjpY0qzO4bZDDgMeJ6gAMctMXE28oialS8I7Tg2_RUdbO8untnU8MPMWHSYpeX-LEM0ODd4vIhIqMAd5JbhAKTTTEkGiIAw/s1600/DSC01001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDJg1Ziau5RdjjHSbQZIoywb7o9fMk0IF4MnAHxNrYkyUBYjpY0qzO4bZDDgMeJ6gAMctMXE28oialS8I7Tg2_RUdbO8untnU8MPMWHSYpeX-LEM0ODd4vIhIqMAd5JbhAKTTTEkGiIAw/s320/DSC01001.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAfxkWQYjAh-IvHbzC7p70xVZrlrGUHjTMgPRQpbu-EincbJMHD0VoJxoo7rSG6wK2s3OIJCwBBbJv1Jfiaugh45IK59tJMr9UlSRpQdPwqo0H88VLOkuDMeqIWDCEVeZ7_PcacXM4-K0/s1600/DSC01009.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAfxkWQYjAh-IvHbzC7p70xVZrlrGUHjTMgPRQpbu-EincbJMHD0VoJxoo7rSG6wK2s3OIJCwBBbJv1Jfiaugh45IK59tJMr9UlSRpQdPwqo0H88VLOkuDMeqIWDCEVeZ7_PcacXM4-K0/s320/DSC01009.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWmwz2ficOytNqAvXuRyBKkBWS3ypMU1mfO_4QNW3NEZRUbEpRxb9NHpJM97pqNuFzBHz6lAn6FPTgYY3mbsbZB8otetIsY_6KYtyl5v1kY5KcDzDHDUZhE20JR1kvUko6jCyWP2465o4/s1600/DSC01010.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWmwz2ficOytNqAvXuRyBKkBWS3ypMU1mfO_4QNW3NEZRUbEpRxb9NHpJM97pqNuFzBHz6lAn6FPTgYY3mbsbZB8otetIsY_6KYtyl5v1kY5KcDzDHDUZhE20JR1kvUko6jCyWP2465o4/s320/DSC01010.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdnCHEXjqqt3qP026ngSMAKprqDuGUI5SLUsC6IoyCVS4sei18Wd76TtBp_AeiHvQvcrNFt3zxXEJU8rEd9TkwacAMMcBqw9t77Z25vsER3lnAyxkhkAAzZY7kPkCHX4ktZqa-RV1DlPw/s1600/DSC01011.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdnCHEXjqqt3qP026ngSMAKprqDuGUI5SLUsC6IoyCVS4sei18Wd76TtBp_AeiHvQvcrNFt3zxXEJU8rEd9TkwacAMMcBqw9t77Z25vsER3lnAyxkhkAAzZY7kPkCHX4ktZqa-RV1DlPw/s320/DSC01011.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicq5WIkmpxxXBzQL8mUyGKNZkSKK2MZBgM4hWOXT4lnfIuLdJOZPcuLausi4tsS3kvq5Z3E4OW4DKvqjlz1ElLMfrNEoFhvUClT4OIOJ-0KLnDdwmAIXFWje6pq9LVYZ3jEaZKupavu3Q/s1600/DSC01012.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicq5WIkmpxxXBzQL8mUyGKNZkSKK2MZBgM4hWOXT4lnfIuLdJOZPcuLausi4tsS3kvq5Z3E4OW4DKvqjlz1ElLMfrNEoFhvUClT4OIOJ-0KLnDdwmAIXFWje6pq9LVYZ3jEaZKupavu3Q/s320/DSC01012.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJEM5jzHcd9Ai5quuYpzHTYs661KB50_tcthmakWhwaY0TW3OCYyYjWp4B9ehjysiw9cLTEhi4p1PKdDhPt35ioiBgylldOYVX1FHFM87QBVp6fRYgWfnqxb2Kjy-BuxrLcMcFFTCfBZE/s1600/DSC01013.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJEM5jzHcd9Ai5quuYpzHTYs661KB50_tcthmakWhwaY0TW3OCYyYjWp4B9ehjysiw9cLTEhi4p1PKdDhPt35ioiBgylldOYVX1FHFM87QBVp6fRYgWfnqxb2Kjy-BuxrLcMcFFTCfBZE/s320/DSC01013.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgT9vnlwWu1ShYzPr02X6ni4ExocMBo_WhXUeNzahs3Kcy-tQmT4y_N9OFGA9oiDvKdEPMthOzNsWqxnRGutalxoTlhxqAr6tMAbBIDS3YvV-MB0cfl9zCi9yLmFsolH0lZ9j8RogUsDg/s1600/DSC01014.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgT9vnlwWu1ShYzPr02X6ni4ExocMBo_WhXUeNzahs3Kcy-tQmT4y_N9OFGA9oiDvKdEPMthOzNsWqxnRGutalxoTlhxqAr6tMAbBIDS3YvV-MB0cfl9zCi9yLmFsolH0lZ9j8RogUsDg/s320/DSC01014.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZMLCdUcNfQ2ZQ883-g8R6eC2FyH1Vstbkq0EqUR0bNq9h6hUPHkN5LIIkISxK2Vontb3hFkSW1-QRf5xjo1huzL-ZoLRtIEuCyQ_S-PX9IYJ4Z1Ia-islDTj2CRwzednfkRQeXBE1nZU/s1600/DSC01015.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZMLCdUcNfQ2ZQ883-g8R6eC2FyH1Vstbkq0EqUR0bNq9h6hUPHkN5LIIkISxK2Vontb3hFkSW1-QRf5xjo1huzL-ZoLRtIEuCyQ_S-PX9IYJ4Z1Ia-islDTj2CRwzednfkRQeXBE1nZU/s320/DSC01015.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEha2Ofw5UwKzxSOt-hpotf7rqehEbHDmqOGyYsWX1atmCKLFEx0UCKYZGx_ktudT5SuQchchIUl6rTJVSDz2M1bQ0xNxNI4TwSRPcCDJf2RVhS_ti6OaBzBolV65Y1VBaQ7-_WhnvJ3ntE/s1600/DSC01018.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEha2Ofw5UwKzxSOt-hpotf7rqehEbHDmqOGyYsWX1atmCKLFEx0UCKYZGx_ktudT5SuQchchIUl6rTJVSDz2M1bQ0xNxNI4TwSRPcCDJf2RVhS_ti6OaBzBolV65Y1VBaQ7-_WhnvJ3ntE/s320/DSC01018.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL_-UHIPMfQwlRJDofxGPZDelCreo2qcDiow-HfIzRbkXti3dE0OFEhJ2jiDeYmQfKm0hw0e2bAYe2wI82g7-KCRCtIw-obhEm04pDlEk1ecckz-jUbhf8rnHwWW8LRna_ohSnKqL3nFM/s1600/DSC01020.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL_-UHIPMfQwlRJDofxGPZDelCreo2qcDiow-HfIzRbkXti3dE0OFEhJ2jiDeYmQfKm0hw0e2bAYe2wI82g7-KCRCtIw-obhEm04pDlEk1ecckz-jUbhf8rnHwWW8LRna_ohSnKqL3nFM/s320/DSC01020.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4roIZ6VSopqFZwW-UPZfeTNUJhys5kMYeW0a6PWKiEMFRZb29KPZtxsVIphM6_Nx0vXjP6YS3BLavyPBsP8AB9oSU27ybjc2DIjzxn_Ot6IjhH7RC2mpdhjDAclrYPNaBfHofUZCaRTE/s1600/DSC01022.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4roIZ6VSopqFZwW-UPZfeTNUJhys5kMYeW0a6PWKiEMFRZb29KPZtxsVIphM6_Nx0vXjP6YS3BLavyPBsP8AB9oSU27ybjc2DIjzxn_Ot6IjhH7RC2mpdhjDAclrYPNaBfHofUZCaRTE/s320/DSC01022.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqdf2tt1R-52pvkliCoHPnz7Jay-C_BX1T5CByOyv08q9SXJfkQG1lBv-pqWn28aqRUsgwJ8HJPAdV9g8pcpZOwpxVXm-PLSveYxdzqikz0owzv4RCJjStCl-_ZEzrbEAT5bwRgnI6ybM/s1600/DSC01031.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqdf2tt1R-52pvkliCoHPnz7Jay-C_BX1T5CByOyv08q9SXJfkQG1lBv-pqWn28aqRUsgwJ8HJPAdV9g8pcpZOwpxVXm-PLSveYxdzqikz0owzv4RCJjStCl-_ZEzrbEAT5bwRgnI6ybM/s320/DSC01031.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOc6REMGJdKoPRhlr8o-ZepxdFAgFcanBVdrkWHmkt-08VsaCq7TCFG6Vn694-UzNmycB8AbrBf3-rrCNLFwdE98XjN1uOi0JNEgVrEuSWp8hYmrvgcJpfchxlJ_ePQfWscsXO0mEnM1E/s1600/DSC01040.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOc6REMGJdKoPRhlr8o-ZepxdFAgFcanBVdrkWHmkt-08VsaCq7TCFG6Vn694-UzNmycB8AbrBf3-rrCNLFwdE98XjN1uOi0JNEgVrEuSWp8hYmrvgcJpfchxlJ_ePQfWscsXO0mEnM1E/s320/DSC01040.jpg" /></a></div><br />
Przemyciłam moje ukochane fuksje, nie wszystkie rodzaje, tylko te na tylnej werandzie.<br />
<br />
Na koniec bardzo prywatne zdjęcie :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifMDdSm_hGaWYLTcvkMjlrOKx_qsU0YGUFD-5ziR-QWnuVJPmQDR30gJ_YUFt-Re_3iUkDPZ9LH_gHcieEYTboPYkbWLOAezhxMsGhmGyMmCfYYrp0YOEoJQ3vUjoFVEKJutfOipM1Po0/s1600/IMAG1279.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifMDdSm_hGaWYLTcvkMjlrOKx_qsU0YGUFD-5ziR-QWnuVJPmQDR30gJ_YUFt-Re_3iUkDPZ9LH_gHcieEYTboPYkbWLOAezhxMsGhmGyMmCfYYrp0YOEoJQ3vUjoFVEKJutfOipM1Po0/s320/IMAG1279.jpg" /></a></div><br />
Alison, dla Ciebie zdjecie klatki.<br />
Jest dość duża, no nie można się rozpędzić, ale nie jest źle :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCvp9Y3WBhUy9ioTEissx9IW1Q57GrSdOxGJWNLc-55QvP06r1ezWIJmkvHzz6K_dWYBu0zHzJV51r0DOMpsBzmqDaKUTdnR4WPpkUzEES5Dzvw66roVof5y6iaMT9rOI4lkk4bQ-8ey0/s1600/WP_20140907_009.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCvp9Y3WBhUy9ioTEissx9IW1Q57GrSdOxGJWNLc-55QvP06r1ezWIJmkvHzz6K_dWYBu0zHzJV51r0DOMpsBzmqDaKUTdnR4WPpkUzEES5Dzvw66roVof5y6iaMT9rOI4lkk4bQ-8ey0/s320/WP_20140907_009.jpg" /></a></div>Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com32tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-14800009256917172912014-09-06T20:04:00.000+02:002014-09-06T20:04:12.626+02:00Dzień 8 = koci katarWstałam o szóstej żeby nakarmić kociaki i zobaczyć co u Zosi.<br />
No i zobaczyłam..<br />
<br />
Oczko tak zaropiałe, że aż zaklejone, nosek przyczerniony.<br />
Już przerabiałyśmy to z Zochą dwa razy w zeszłym roku, wcześniej nie wiedziałam co to. Co prawda leczenie trwało długo, ale z sukcesem - ona za nic nie chciała do domu wejść, więc mogłam jedynie ją dobrze karmić i podawać tabletki w karmie.<br />
<br />
Ale teraz?<br />
Dopiero po zabiegu, na czternastodniowym antybiotyku osłonie koci katar??<br />
Jeden koteczek i tyle na raz..<br />
<br />
Coś za coś, Zocha z powrotem jest miziasta, siedzę sobie przy otwartej klatce i miziam.. i miziam kociołka..<br />
A moje dwa pod drzwiami śpiewają serenady..<br />
Bo jak to drzwi przed nimi zamknięte?? A ja za drzwiami?? Co ja tam robię??<br />
<br />
Nie no, czują Zochę.. I czują że jest chora.. To widać.<br />
<br />
Rudi i Pizdryczek byli szczepieni przeciw kk pod koniec zeszłego roku, ale wzięłam ich do weta na odnowienie.<br />
Potwierdził, że jest bardzo prawdopodobne, że przy zdjęciu szwów zrobi kastrację (czemu oni zawsze poprawiają mnie, że sterylkę, jak ja kastrację chcę?), ale to jak Zochę będzie miał na stole to zdecyduje.<br />
Nalegałam na dodatkowy antybiotyk na koci katar, choć on stwierdził, że zasadniczo ten co dostała w niedzielę przy szyciu powinien wystarczyć.<br />
<br />
Jak?? Przecież ledwie 6 dni po szyciu ona ma koci katar? <br />
Ale dostałam tabletki i będę podawać.<br />
Zocha przez chwilę miała nawet apetyt, ale już jej przeszło. Za dużo na tę małą babeczkę..<br />
Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com34tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-1327932873537040332014-09-05T19:09:00.001+02:002014-09-05T19:09:25.206+02:00Dzień 7 - czy to normalne?Dziś rano po wstaniu odwiedziłam Zochę. <br />
Jest w jedynym pokoju osobnym, zamykanym i w klatce.<br />
Zastałam niezły kipisz.<br />
Była w kuwetce i próbowała zakopać nr 2. Nr 1 był ogromny :).<br />
Cała klatka i pokój wypełnione były żwirkiem.<br />
Próbowałam ogarnąć to zamieszanie przed pracą, jakoś ciężko mi szło i szło..<br />
Na koniec leżąca w kontenerku Kota zaczęła traktorzyć.<br />
Ona ma traktorek cudowny.. Taki głęboki.. Podziękowanie za wołowinkę jak myślę..<br />
Ale..<br />
<br />
No właśnie. Ale - dotyczy śladów różowych na podkładzie, z rany zapewnie. <br />
Tylko czy piątego dnia po zszyciu to normalne??<br />
Sporo tych śladów..<br />
<br />
Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-11641587894658159762014-09-03T18:17:00.000+02:002014-09-03T18:43:08.672+02:00Dzień piąty.. Bo z kotem trzeba gadać..Wczoraj padłam..<br />
Rano, przed pracą usiłowałam zachęcić Zochę do jedzenia.<br />
Ciepłe mleczko dla kociąt, rosołek z kurczakiem, ulubione chrupki.<br />
Nic, leżała w tej samej pozycji od niedzieli, wciśnięta w kontenerek.<br />
Ani jeść, ani pić, ani się ruszyć.<br />
Kuwetka też nie używana.<br />
<br />
Wieczorem, jak wróciłam z pracy, wywaliłam jedzenie z rana, podgrzałam mleko dla kociąt coby pachniało i ruszyłam do Zosi.<br />
Wcześniej Luby zdjął górną część kontenerka żeby był do koty dostęp.<br />
Na klęczkach :) zaczęłam rozmawiać do Zochy, tak jak co dzień na dworze. Mała, trzęsąca się bida z nędzą w kołnierzu, wydawało się cały czas że mnie nie poznaje.<br />
Po chwili zaczęłam jej to mleko podawać strzykawką cały czas gadając.<br />
Początkowo nie chciała się nawet oblizać, mleko spływało po kołnierzu na podkład, ale w końcu liznęła.<br />
Raz, drugi, trzeci..<br />
Wpakowałam jej pół strzykawki mleka i tak po godzinie tych pogaduszek przy mleczku Zośce błysnęło w oku, zmieniła dwudniową pozycję na inną..<br />
Potem próbowałam jeszcze podać jej mleka, ale już współpracy nie było, więc zostawiłam jej w miseczce.<br />
<br />
Wyobraźcie sobie moją radość dziś rano jak po raz pierwszy od trzech dni zobaczyłam pustą miseczkę po mleku i kilka chrupek mniej!<br />
Radość!!<br />
<br />
Cały czas w transporterku, ale już wstaje - jak nikogo nie ma w pokoju - teraz po powrocie z pracy znów kilka chrupek mniej i wychłeptane mleczko.<br />
Cztery łapki były w kuwetce, ale jednak nic nie zostawiły niestety..<br />
Ale progres jest, wreszcie..<br />
<br />
Przyniosłam jej świeżej wołowinki, zostawiłam i za chwilę pójdę zobaczyć czy się skusiła.<br />
Jedz maleńka, jedz!<br />
<br />
P.S. Wołowinka smakowała!<br />
Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-50273519589486114872014-09-01T18:15:00.003+02:002014-09-01T18:15:52.345+02:00Wieści z frontu - szpitalnego..Ktoś by mógł pomyśleć, że jak już dojrzałam ranę, złapałam kotka, kotek poskładany...<br />
Leży w ciepłym domku gdzie mu wołowinki i kurczaczka nie braknie...<br />
Tylko, e koteczek nic a nic nie chce..<br />
Ale to nic a nic się nie poruszył od 27 godzin..<br />
Masakra jakaś..<br />
Ugotowałam kurczaczkowe piersiątka, podałam rosołek z mięskiem, ulubione chrupeczki..<br />
I nic..<br />
Kocia wciśnięta w transporter..<br />
Nie je, nie pije, nie wydala..<br />
A ja się denerwuję..<br />
Bo rozcięła sobie dużo.. I poskładanej trzeba dostarczyć różnych pysznych które ma..<br />
Tylko nie je..<br />
Się zaraz rozpłaczę...<br />
Jutro już wolnego nie dostanę..<br />
Zosieńko, obudź się z tego letargu!!!!!!!!!!!!!!<br />
Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-1208415358474183532014-08-31T17:20:00.002+02:002014-09-01T11:03:27.276+02:00Straszne rzeczy 2 - dobre wieściWykończą mnie te koty kiedyś.<br />
Wczorajszą dzień mnie rozstroił nerwowo, noc spędziłam co chwilę z latarką - na polu ciemno jak ... - sprawdzając przed drzwiami łapkę, rano też i w końcu po dziesiątej usłyszałam charakterystyczny dźwięk zapadki.<br />
Oczywiście siedziała w klatce Zocha miałcząc żałośnie. Bardzo ładnie przeszła fucząc i prychając do kontenerka, no, dzięki mnie prawie by wyszła, ale Luby uratował sytuację.<br />
Panikara jestem.. Przyznaję się bez bicia..<br />
Ten jej miałk to z takich wysokiego tonu, świdrujących czaszkę. Towarzyszył nam przez całą drogę z dzikiej dziczy do dyżurującej kliniki w mieście.<br />
<br />
Rany po kocich pazurach robią się jakby same, nic ich nie czuć, tylko nagle tryska krew nie wiadomo skąd.<br />
Wczoraj po tej idiotycznej próbie łapanki Zochy bez sprzętu mam straszne rany po pazurach, biedny Wet na dyżurze przyjmujący Zochę zapamięta zęby koteczka na zawsze.<br />
A uprzedzałam..<br />
Uprzedzałam, że koteczka nieduża a żywotna bardzo, nieznosząca przymusu.<br />
Wet wziął transporterek do zamkniętego pomieszczenia na zapleczu..<br />
I się zaczęło..<br />
Biedna, przerażona do granic Zocha zrobiła totalną demolkę, skakała po kątach, półkach zrzucając wszystko. Wet dwoił się i troił a ja za drzwiami przerażona co z koteczki zostało czekałam..<br />
Wylała denaturat i się w nim wytaplała.<br />
Co robią weci denaturatem??<br />
<br />
W końcu umęczony Wet wrócił z ugryzieniem palca przez paznokieć, lewej ręki na szczęście, ale udało mu się dać zastrzyk Zosi.<br />
Silna z niej babka. Wet mówi, że takiego dzikusa jeszcze nie widział..<br />
Poprosiłam go żeby się Zochą dobrze zajął, on przyrzekł, że nie ma do niej urazu o rozwalonego palca, upewniłam się dwa razy, że da sobie radę - obiecał, że da..<br />
Zadzwonił półtorej godziny później, że Zosia poskładana, założył jej kołnierz, pokazał mi ranę..<br />
Faktycznie, tak jak widziałam, oderwała sobie kawał skóry, Wet mówił, że bardzo proste cięcie, czyli moja teoria o zahaczeniu na płocie jak najbardziej prawdopodobnA.<br />
Przyszło mi do głowy na koniec, że dobrze byłoby pazurki jej przyciąć, żeby miała mniejszą możliwość się rozdrapać, kocia wciąż spała więc można było.<br />
No i Zocha znów dała próbę swoich możliwości..<br />
Uśpiona nagle wyrwała się Wetowi i Lubemu - dwóm dobrze zbudowanym chłopom - i poleciała na koniec gabinetu.<br />
Ale Wet ją złapał fachowo, Luby pomógł i pazurki poszły precz.<br />
Wet zdecydowanie miał dość przygody z Zochą, i tak był dzielny.<br />
<br />
Swoją drogą, gdyby się złapała wczoraj, pojechałabym do swojego Weta i ani nie byłoby takich cyrków, ani nie straciłabym majątku za dyżur niedzielny.<br />
Jestem zadowolona, że Kocia zreperowana siedzi w klatce. Łomatko jak bardzo jestem zadowolona..<br />
Klatce którą pomogła zdobyć<b> <a href="http://zamoimidrzwiami.blogspot.com/">Gosia Wrocławianka</a></b> - jej i <a href="http://przygarnijkota71.blogspot.com/"><b>Kamili z PRZYGARNIJ KOTA</b></a> - serdeczne dziękuję!<br />
Ewung też serdeczne dzięki za pomoc :)<br />
<br />
Łomatko.. Zmęczona jestem jakbym 12h pracowała jako górnik dołowy.<br />
<br />
Kciuki nadal potrzebne!<br />
Bardzo dziękuję za dotychczasowe, przydały się bardzo.<br />
<br />
Mam plan.<br />
Za dwa tygodnie ściąganie szwów. Musi być w znieczuleniu, inaczej Zocha nie pozwoli, więc planuję sterylkę..<br />
Łącznie miesiąc w klatce, kurczę, czy Zocha da radę?<br />
<br />
No i w ogóle co będzie jak dojdzie do siebie po znieczuleniu a tu kołnierz i klatka i zamknięcie w domu naraz????<br />
Bądźcie ze mną proszę bo się boję..Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-49763627646932320472014-08-30T22:04:00.002+02:002014-08-30T22:04:30.620+02:00Straszne rzeczy w dzikiej dziczy..<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCKicg3YA7aEVTvgvuuNAQK5xaC5tR8AQj1noSEBP03oBw8d6_miMl0qJYABVsy7IXs_A9W6wx1eEKfe9hr60Akq0l-BTvShHQq38gzlXusbgWIlZ5cBE5GLb-y1RQPIMOojocb6BTjG4/s1600/WP_20131005_007.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCKicg3YA7aEVTvgvuuNAQK5xaC5tR8AQj1noSEBP03oBw8d6_miMl0qJYABVsy7IXs_A9W6wx1eEKfe9hr60Akq0l-BTvShHQq38gzlXusbgWIlZ5cBE5GLb-y1RQPIMOojocb6BTjG4/s320/WP_20131005_007.jpg" /></a></div><br />
Zocha, Zosieńka, Kocia..<br />
Dla przypomnienia, chuchro które dojrzałam w naszym śmietniku w maju zeszłego roku, które zaczęłam dokarmiać, które przyniosło mi pięć kociaków z których to pięciu ocalał Pizdryczek. Kocia, która jest niesamowicie łowna - myszki, nornice i inne z naszego ogrodu, nisamowicie mądra i niesamowicie miziasta z jakąś traumą "nie wejdę do domu.. nie zamykaj drzwi.. aaaaaaaaa"<br />
Przychodzi na jedzonko i obowiązkową sesję miziankową.<br />
Kocia dziś przyszła jak zwykle rano, pracowałam z facetem w garażo-ogrodzie, miałkała jak zwykle kiedy chce jeść i się miziać, jeść miała nasypane, miziać nie miałam jak..<br />
W przerwie podeszłam do niej i zobaczyłam, że ma coś dziwnego na tylnim podwoziu.<br />
Straszna rana, oderwany kawał skóry.. Tyle zdążyłam dojrzeć, bo Zocha przychodzi się miziać, ale jest kotem - wolnożyjącym, co oznacza ciągłą czujność i ciągłą gotowość do natychmiastowej ucieczki..<br />
Jak zobaczyłam ranę natychmiast rzuciłam się po transporterek.<br />
Ale...<br />
Ale ja nie umiem łapać kotów, nigdy nie łapałam..<br />
No i akcja zakończyła się fiaskiem.. Zocha uciekła, a ja mam poharataną prawą rękę..<br />
Nie, nie pogryzła mnie, próbowała uciec i pazury mi się odbiły mocno.<br />
To było przed południem, zrozpaczona rzuciłam się na telefon szukając wolnej klatki łapki, jedna miła Pani z fundacji użyczyła mi i wieczorem zamontowałam z nadzieją, że jeszcze dziś pojedziemy poskładać kotę.<br />
Taaa...<br />
Plany to ja mogę mieć..<br />
A życie i kota swoje..<br />
Zocha co prawda wróciła, uciekła na mój widok jak nigdy, a do łapki weszła jak byłam w domu, wyjadła chrupki i poszła. Zapadki nie uruchamiając, a ćwiczyłam zapadkę ze dwadzieścia razy!<br />
Grrr...<br />
Denerwuję się jej stanem, bo ona nie wiadomo gdzie nocuje, w wybudowanym dla niej domku przed domem jedynie wygrzewa się na dachu, gdzieś we wsi jest.<br />
Nie dziwię się, tu na polu fajnie nie jest w nocy..<br />
No a ja nie zasnę..<br />
Trzymajcie kciuki, żeby się złapała, proszę...<br />
<br />
Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-83513341619466419562014-08-06T14:40:00.000+02:002014-08-06T14:40:26.285+02:00Gusta i guściki..<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_fHjDR6fzDtmcfZPF4poO-gDUVdYs1JsHmosDH_ejAGOJ5F7SqPZmNkIQEOVXh0FqckJpBTpI5cErNw8_Q3kkkEEc6EXbKQWljaQs0g_bhDfTW994bOyidAqE3PD6qR5cBcNehz_KPCc/s1600/WP_20140806_003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_fHjDR6fzDtmcfZPF4poO-gDUVdYs1JsHmosDH_ejAGOJ5F7SqPZmNkIQEOVXh0FqckJpBTpI5cErNw8_Q3kkkEEc6EXbKQWljaQs0g_bhDfTW994bOyidAqE3PD6qR5cBcNehz_KPCc/s400/WP_20140806_003.jpg" /></a></div><br />
Upiekłam sobie kolejny chlebek bezglutenowy i bułeczki pszenne dla Mena. Kolejny, bo cały czas eksperymentuję z różnymi mieszankami mąk, które przeważnie sama sobie miele w starym młynku do kawy, ciężko zastąpić gluten. Bezglutenowe pieczywo to zupełnie inna struktura, zapach, smak, więc testuję i mam nadzieję na lepszy smak.<br />
O przedziwnych ulubionych przysmakach Rudiego już kiedyś pisałam, ale Rudek jest też fanem świeżego pieczywa. Bułki, chlebki, pączusie i ciasta - wszystko to muszę chować do szuflady, bo ten zagorzały fan włamuje się do toreb, chlebaków żeby tylko sobie popróbować. Byłam przekonana, że chodzi o pszenicę, ale nie, do moich bezpszenicznych chlebków Rudi dobiera się również.<br />
Czy to nie dziwne?<br />
<br />
Jakie są przysmaki Waszych futrzastych?<br />
Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-24330097453658788582014-08-05T12:52:00.001+02:002014-08-05T12:52:35.756+02:00Hot Water - Simon's Cat<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="//www.youtube.com/embed/ApN73TUVMEU" width="480"></iframe>Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8793132362034829557.post-17871201728024318242014-08-02T20:41:00.001+02:002014-08-02T20:49:25.287+02:00HakerFilmik o tym co się dzieje jak Rudy jest po nieodpowiedniej stronie drzwi.<br />
Przy półeczce kominkowej jest sterowanie roletą, Rudi wpierw próbuje sobie włączyć a jak się nie udaje to łapie za klamkę.<br />
Pizdryczek chcą wyjść po prostu się drze do mnie, ale kiedyś jak się zbiorą to zdemontują to okno tarasowe, strach się bać..<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="344" src="//www.youtube.com/embed/nRj0GNrk90c?list=UURczg9xDIhBmASIkTjXSfqA" width="459"></iframe>Barbarkahttp://www.blogger.com/profile/01026820790182996729noreply@blogger.com8