poniedziałek, 29 grudnia 2014

Krwawy prezent..



Niestety przez brak normalnego sprzętu nie mogę działać na blogerze.
Proste rzeczy jak edycja posta czy udostępnienie filmiku z youtube na Adroidzie czy ipadzie - jedynym dostępnych mi systemach - jest awykonalne.

Więc czynię szybki wpis na porwanym laptopie.

Zocha przynosi mi od czasu wypuszczenia prezenty.
Ryjówki, myszki, nornice.
Przynosi pod dom, i krzyczy do mnie żebym wyszła i zabrała.
Czasem jeśli nie wyjdę, zjada zdobycz, czasem zostawia, tym razem zjadła :)
Ale wcześniej z 15 minut "oswajała" pól myszki..

8 komentarzy:

  1. Łowna jest !!! I dzielna !!!!
    Że tez się temu lobuziakowi nie chce przeprowadzic do cieplutkiego domku...no...
    Kocha Cie bardzo skoro przynosi i dzieli sie zdobyczą :-)
    Miło było zobaczyc Zosieńke w wysmienitej formie :-)))

    Pozdrówka :-) Mizianki dla koteczków :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak!!! kochana malutka, myślałam że po sterylce już jej się nie będzie chciało a tu jednak, ta myszka po obiadku upolowana.
      Ostatnio się mocno czegoś boi, nie dojada chrupek, chyba coś na nią poluje. Myślę że jakiś lis niestety.
      Dziękuję, pozdrawiam cieplutko, wymiziam wieczorem :)

      Usuń
    2. No to teraz narobiłas mi stracha !!!
      Moze jej poszukac domku z balkonem (zabezpieczonym) przyzwyczai sie =, a bedzie bezpieczna .

      Usuń
    3. Wydaje mi sie ze jeśli sie nie przyzwyczaiła u mnie po ponad miesiącu w domu to takie życie jej nie interesuje? Nie mam doświadczenia z wolnozyjacymi kotami.
      Ale jak patrzę i jest minus siedem a ona siedzi na budce zamiast w ciepłym środku to nie widzę nadziei na zaaklimatyzowanie w domu.. Serce mnie boli ale nie widzę..

      Usuń
  2. Och, ja też od czasu do czasu dostaję takie prezenty :) I zawsze proszę Baletnicę żeby już nie przynosiła, ale to na nic... :) Ona i tak swoje... No cóż, taka jest kocia natura.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie proszę Zosi, to jej pożywienie, i bardzo ją za to cenie :). Nornice to jest zmora, a dzięki Zosi trzymają się z dala od naszego ogródka. Krety też :)
      Pozdrawiam bardzo :)

      Usuń
  3. Z kotkami to jakby gwiazdka cały rok :-) Fajnie, że Zocha w świetnej formie :-) Pozdrawiam cieplutko i noworoczenie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak mówisz Ewuś :)
      Im więcej kotów tym większa gwiazdka :))
      Dziękuję, pozdrawiam ciepło :)

      Usuń