niedziela, 10 listopada 2013

Samce we właściwym miejscu....

Ten pierwszy raz jest zawsze ciekawy, przyjmowany z lekkim niepokojem.
Tym razem Rudy, po raz pierwszy!, nie zrzucił Pizdryka z wyżyn, tylko położył się u mych stóp.
Jako samiec alfa zademonstrował swoją wyższość zajmując jedną z moich stóp - mało widoczne na zdjęciu.

Ten cudowny moment trwał kikanaście minut po czym Pizdryk się znudził :)

Jednym słowem kolejny mały sukces w dokoceniu :)

piątek, 1 listopada 2013

Brunet łóżkową porą..

Młody czaruś rośnie jak na drożdżach.
Właśnie minął miesiąc odkąd go zniewoliłam.
Urósł niesamowicie, oczka przybrały kolor zielony, jest cudowny...

Po decyzji, że zostaje z nami zaczeliśmy oba samce spotykać.
Jedno mogę z całą stanowczością powiedzieć, Ewuś - Rudy ojcowskich uczuć w stosunku do Pizdryka nie ma za grosz.
Krwiożercze i owszem.
W spotkaniach kontrolowanych przewracają chałupę do góry nogami, wióry lecą..
Dlatego poniżej oba osobno..
Póki co :)

Widzieliście kiedyś takie dwukolorowe poduchy?
Jakby ktoś farbą chlapnął :)