sobota, 19 listopada 2011

Kot na weekend czyli Rude górą :)

Proszę Państwa oto Dżonzi zwany Kotem :)
Dżonzi jest jak widać przepięknym futrzakiem, szczęśliwcem mieszkającym z Panią Anią.
Pani Ania ujawniła się ostatnio jako czytelniczka bloga Rudiego.
Zapraszam do ujawniania się i komentowania :)
Pani Aniu pozdrawiam i głaski dla Dżonziego przesyłam :)

czwartek, 3 listopada 2011

Taki mały a tyle je???

Przyszła dziś paczuszka z zooplusa.
Przyszła Panem, i to przyszła na czwarte piętro.
A paczusia ważyła około 20 kg.
Pan już niemłody, zasapany paczusię wtargiwał dobre 5 minut więc Rudi - obrońca domu - musiał koniecznie wyjść na schody i sprawdzić kto się pęta.
Pan zobaczywszy małego rudego spytał:
- I on te dwadzieścia kilo zje????

Przesyłka zawierała głównie półroczny zapas żwirku :))))

wtorek, 1 listopada 2011

Przyłapany...

Kotu nie wolno wchodzić na blat!
Kota nie wolno karmić na blacie!

Jak widać poniżej przy niektórych koty mogą wchodzić na blat i być karmione..
Ostatnio mało Rudiego na jego blogu, więc Aniu nadrabiam :)

Tu widać Rudiego z jego ukochaną zabawką zwędzoną Pani...



A tu zasnął po ciężki dniu z ową ukochaną..

Z obawy o pęcherz i wygodę Rudiego zamówiłam ostatnio legowisko na parapet.
Szczerze mówiąc szukałam wyjątkowo długo, bo chciałam żeby mu ciepło w dupkę było, wygodnie i miło.
Niestety wyboru zbytniego nie ma na rynku, legowiska to zwykle jakaś pianka lebiega o wysokości takiej, że jak Rudi dupkę by posadził to i tak siedziałby na parapecie.
I nagle trafiłam na Geronde.
Różne rozmiary, porządne wykonanie, dbałość o szczegóły dla kociej wygodny, wreszcie porządna grubość pianki.
Zakupiłam, pokorespondowałam przy okazji z niezwykle miłą Panią.
Okazało się, że firma ma kocią sporą brygadę testującą produkty i gwarantującą ich trwałość i wygodę.
Polecam serdecznie, wiedzą co produkują :).
Mają różne legowiska, na parapet , hamaki, i śpiworki.

Rudi podszedł z dystansem do nowości.
Dwa tygodnie siedział obok niej, leżał, nie chciał wejść.
Na nic tłumaczenia, że tam miło i fajnie.
Nie i koniec!

Ale jak już się przekonał to z podusi nie schodzi.
Leży sobie jak król :)


A ja ostatnio biegam i latam i nie mam czasu na nic.
Kilka postów zaleglych do napisania mam, ale nadgonię kiedyś :)
Pozdrawiam Was mocno i ciepło :)