wtorek, 17 maja 2011

Pragnienie

Z piciem u kotów bywa różnie. Niektóre piją z miseczki, inne z fontanny, z kranu, niektóre tylko z miejsc trudniej dostępnych niż pospolita miseczka o której czystość dba Pani.
Moj pierwszy Przekot nie przepadał za miseczką odfiltrowanej w Bricie wody. Martwiłam się przez dłuższy czas, że wody nie ubywa wcale.
Przypadkowo Luby zauważył kiedyś, że kotek pije, nawet sporo całkiem, ale z mojej szklanki wodę odstawianą przy czajniku. Jestem herbatoholikiem, co chwilę parzę herbatę, kotek sobie zapamiętał, że najwyraźniej dobre musi być skoro Pani tak lata w te i z powrotem - więc też tam pił - to teoria Lubego.

Rudi do wody ma stosunek przedziwny -oczywiście jak na to kota całkiem normalny :).
Sama woda w miseczce obok jedzenia? nudy..............
Świetna jest za to woda z gara zalanego przed myciem. Zawartość przed zalaniem dowolna.
Woda jest głównie do zabawy. Bardzo interesująco woda się przelewa i leje.
Woda leje się w kuchni.. kotek przybiega merdać w niej łapką, wsadzać główkę pod kran - bo ciekawe skąd ona się tam taka bierze??? Nalewam wodę do Brity, kotek biegnie bo woda w Bricie zabawnie gulgocze i nie można do środka noska wsadzić.
Któregoś wieczora zalałam garnek wodą i padłam nieżywa. Powinna mnie zdziwić oczywiście zaległa w domu cisza, ale ja zmeczona byłam, zmysły ogłuszone próbowały dojść do siebie.
Po jakiejś chwili Luby próbując wejść do kuchni pośliznął się. Podejrzenie rozlania wody po dosłownie całej kuchni padło na mnie oczywiście. Bo jak kotek mógły taką małą objętością tego dokonać?
Ano, mógł. Doszłam do tego po godzinie, bo Rudiemu dobra zabawa się spodobała i wskoczył ponownie do zlewu.
Siedząc sobie na brzegu blatu przy zlewie maczał prawą łapkę w garze, po czym strząsał wysoko bo coś mu na łapce siedziało. Rorzut przy tym miał słuszny :)))
Ooo.. A teraz robi coś słodkiego. Macza łapkę w miseczce z wodą, przygląda się jej a następnie zlizuje łapkę bardzo dokładnie:)))))))).
Czyli jak pić, żeby się nie napić..

2 komentarze:

  1. Witam serdecznie,
    poczytuję od jakiegoś czasu, ale teraz dodam swój komentarz :)
    Twój Rudi robi z wodą dokładnie co moje najmłodsze z domowych futer czyli Bogusiek. Ten też pije do woli z odmakających w zlewie garów, misek, talerzy - wodę plus dodatki gratis. :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam
    Psiakoty czytam regularnie, świetne zdjęcia i teksty. Pozdrowienia dla gromadki :)

    OdpowiedzUsuń