Najpierw byłam z siebie bardzo dumna, bo myślałam, że odkryłam kota po pierwszym spojrzeniu - czarny, na pierwszym planie. Potem sobie przypomniałam, że masz RUDEGO kota i opadłam z sił... ale nagle... JEST!!! Skubany kotecek wyleguje się na pościeli! :)
Cudaśny. Miziam go serdecznie i uciekam do wyrka :)
Ewung, ja też :) uwielbiam wręcz. Tylko Rudi kłądzie się zawsze w nogach, co nie jest dla niego bezpieczne bo rzadko rejestruję w czasie snu że on tam jest :).
śpi na narzucie:D
OdpowiedzUsuńNajpierw byłam z siebie bardzo dumna, bo myślałam, że odkryłam kota po pierwszym spojrzeniu - czarny, na pierwszym planie. Potem sobie przypomniałam, że masz RUDEGO kota i opadłam z sił... ale nagle... JEST!!! Skubany kotecek wyleguje się na pościeli! :)
OdpowiedzUsuńCudaśny. Miziam go serdecznie i uciekam do wyrka :)
Na środku :D :)
OdpowiedzUsuńSłodko - uwielbiam spać z kotami :-)
OdpowiedzUsuńKasiu, ten czarny kołtun to ja :) hehehe..
OdpowiedzUsuńEwung, ja też :) uwielbiam wręcz.
OdpowiedzUsuńTylko Rudi kłądzie się zawsze w nogach, co nie jest dla niego bezpieczne bo rzadko rejestruję w czasie snu że on tam jest :).
Prawie go nie widać ;))
OdpowiedzUsuńU mnie w nogach śpi Gucio. Przychodzi do mnie się poprzytulać ,ale spać to niżej -tak jak Rudi :)
Od razu kołtun! Artystyczny nieład po prostu! ;)
OdpowiedzUsuń