czwartek, 11 lipca 2013
Bo Ofca wie co dobre - czyli pasionkowe wyzwanie - realizacja cz. 1
Przeczytałam.
1. Książkę Króla
Polecam. Zaczyna się melodramatycznie, potem następuje pomieszanie dramatu, horroru z romansem.
Nie podobało mi się wyjaśnienie - czytałam z zamkniętymi oczami szybko przewracając strony.
8. Książkę polskiego autora
Najlepsze co kiedykolwiek wyprodukowała moja ukochana Autorka.
Czytałam stutysięczny raz - nie było zakazu czytania po raz kolejny :)
9. Książką o kotach
Niesamowita książka weterynarza praktykującego 30 lat, kochającego koty od dzieciństwa.
Pełna ciepła i miłości, nie wierzę że tacy faceci istnieją :), to chyba wyjątek od reguły.
Bardzo polecam.
Ma wadę taką, że za nic nie zorientowałam się kiedy zaczęłam to skończyłam już...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nr 8- zgadzam sie w całej rozciągłości!!! tez mam chyba z 1000 na liczniku i muszę, po prostu muszę co jakiś czas przeczytać....lubię też wszystko czerwone, ale całe zdanie uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńcałuski kochana!
Znam na pamięć, ale zawsze do niej wracam, a już w szczegółności jak czuję że cały świat jest przeciwko mnie :)
Usuńi pomaga :)
Pozdrowienia Ystin :)
Hih, no pewnie, że nie było. Nie mogło być!
OdpowiedzUsuńA powiedz mi jeszcze proszę - czy Herriota czytałaś też coś innego?
Oraz: czy masz magnesiki na lodówce? ;))
Basiu, wymiatasz, a ja notuję pilnie. :)
Herriot już czeka w czterech częściach :)
Usuńpewnie poczytam przed spaniem
nie mam, nie mieszkam nad jeziorem i nasz dom ma tyle historii co z nami :)
Dobrze, że istnieją takie wyjątki od reguły... :)
OdpowiedzUsuńMój Chłopak nie lubi zwierząt. Znaczy - krzywdy by nie zrobił, ale też nie jest jakimś specjalnym miłośnikiem. Marzy o amstaffie, z kolei za moją świnką morską ewidentnie nie przepada... Szkoda :(
Przy okazji, zapraszam na mojego nowego bloga Barbarko :)
dobra-dobra umiera niestety powoli i nieuchronnie, przeniosłam się więc w miejsce bardziej publiczne, gdzie piszę krótko, a nie tak, jak miałam to robić w zwyczaju 'u siebie'...
Pozdrowienia z Wrocławia! :)
A, no i wiadomo - zapomniałam o linku do nowości, hehe ;) Niby jest po kliknięciu w imię, ale: www.nudze-sie.blogspot.com ;)
UsuńAmstaff, piękny zwierz, ale duży, mam wrażenie że dużo opieki nad tym zwierzem.
UsuńZajrzę do Ciebie :)
Dziękuję za odwiedziny :)
Pozdrawiam Kasiu :)
Ja też biorę udział w wyzwaniu :-) Pozdrawiam Barbarko. Jak tam mieszkanie na wsi? Masz lepsze odczucia, czy dalej wsiowa chandra?
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu :)
UsuńWieś jest świetna, ale w dalszym ciągu nie dla mnie :)
To moje pierwsze wyzwanie i nie wiem czy podołam bo na skróty nie chcę pójść :)
Pozdrawiam ciepło :)