niedziela, 10 listopada 2013

Samce we właściwym miejscu....

Ten pierwszy raz jest zawsze ciekawy, przyjmowany z lekkim niepokojem.
Tym razem Rudy, po raz pierwszy!, nie zrzucił Pizdryka z wyżyn, tylko położył się u mych stóp.
Jako samiec alfa zademonstrował swoją wyższość zajmując jedną z moich stóp - mało widoczne na zdjęciu.

Ten cudowny moment trwał kikanaście minut po czym Pizdryk się znudził :)

Jednym słowem kolejny mały sukces w dokoceniu :)

15 komentarzy:

  1. Super! Drobnymi kroczkami - do finalnego celu :-) Fajnie razem wyglądają. Pozdrowienia Basiu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mały chce się przytulać do Rudego ale się boi, więc tuli się do mnie :)
      Mam nadzieję zobaczyć ich wkrótce razem, przytulonych, choć mam obawy czy Rudy to zniesie :)
      Pozdrawiam Aniu cieplutko :)

      Usuń
  2. super! nasza Nutka też robi małe pierwsze kroczki i się "oswaja"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ystin, z dorosłym kotkiem jest trudniej.
      Pizdryk się szybko przystosował, ale miał trzy miesiące i był odebrany od mamy.
      U nas Zocha przytyła :) ale nadal nie chce wchodzić do zamkniętego pomieszczenia a ja jej takie ładne posłanko w garażu zrobiłam..
      A Nutka na jakim etapie jest? Co na to Mąż?

      Usuń
  3. To fajnie ... pomału i będzie wszystko dobrze :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest! Podręcznikowo :). Tylko podręczniki nie uwzględniają trudnego charakterku Rudego :)
      Dziękuję i pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Zajmuje to dużo czasu, ale się opłaca.
      Barankowanie i mruczenie Małego bezcenne :)

      Usuń
  5. Pomalutku i do celu :) Najważniejsze, że się ośmielił i robi postępy :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oddaje Rudemu aż ruda sierść lata w kłakach :)
      Dobrze jest :)
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  6. I tak kroczek do kroczku i będzie sukces. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, sama wiesz że tak trzeba :)
      Widzę, że Zoyka na etapie poznawania tubylców:)

      Usuń
  7. No widzisz wszystko idzie ku dobremu :-) Chłopaki na pewno się zaprzyjaźnią :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy dzień przynosi nowość.
      Przełomem były wspólne posiłki :)
      Leją się cały czas, ale rzadziej muszę ingerować :)
      To cieszy :)

      Usuń
  8. Gratulacje , już dobrze a będzie jeszcze lepiej :-))

    OdpowiedzUsuń