środa, 29 czerwca 2016

Elka.. Zrobiłam jak mówiłaś..

Zośka przynosiła mi przeróżne zwierzaki.
Jak mnie nie dopadła, bo czatowała w zaroślach, zostawiała na wycieraczce prezencik.
Za każdym razem prosiłam Mena żeby usunął prezent tak żeby Zośka nie widziała..

Któregoś dnia stwierdziłam, że muszę to zaakceptować i wyszłam do niej jak czekała z kolejnym prezentem w pyszczku.
Niestety to był kos..
Nieżywy.

Wyszłam, pochwaliłam ją z trudem, a ona wsunęła kosa jak wąż... Prawie nie gryząc..
Dziwne doświadczenie...

Po kosie zostały jedynie koncówki lotek.

8 komentarzy:

  1. hm.. w życiu bym nie pomyślała, że kot tak może. no że połknie w końcu sporego jak na kota ptaka i strawi go tak bez gryzienia.
    a w ogóle, to dobry wieczór. miła niespodzianka, usiąść do komputera w celu nadrobienia blogowych zaległości i od razu trafić do ciebie po tak długiej przerwie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :)
      Miło Cie widzieć :). Będzie dłuższy post bo sie działo..
      Od dawna jak sie przyglądam paszczy kota to widzę duże podobieństwo do węży. Ale to co Zośka przy mnie zrobiła zaskoczyło mnie bardzo. Chwile jej to zajęło. Szok :)
      Ale to taka dziewczyna zadziwiająca...

      Usuń
    2. pokażesz jak Zośka teraz wygląda?

      Usuń
    3. Post będzie na jej temat. Będą zdjecia :)

      Usuń
  2. to są drapieżniki, taka natura

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Klarko :)
      Tak, wiem.. Jakiś czas temu Twój kot poleciał na drzewo sąsiada chyba i tez Ci tłumaczyłam że natura :)
      Ja wiem, ale czasem trudno przełknąć takie naturalne zachowanie...

      Usuń
  3. Dzielna Zosieńka !!!
    Tez mam taką łowną kotę ... nietoperza dwa razy złapała i niezliczone ilości ciem na balkonie. Bardzo łowna jest, ptaszkami tez by nie pogardziła gdyby mogła na nie polować. Natomiast kotek to taki miiisio, zanim się zorientuje ze cos można upolować to wszystko zjedzone :-)
    Cieszę się bardzo że u Zoski i u Was wszystko w porządku. Napisz trochę jeszcze o niej i o kocurkach. Wrzuć parę zdjęć .... zanim znowu znikniesz na dłuuugo :-)
    Pozdrówka przesyłam i mizianki dla koteczków :-) ;-) :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nasz kocurek bardzo łowny ale i sunia też łowna, bywa że to co on złowi ona mu zabierze i zeżre. :) Wczoraj ćmę złowił zabrała i połknęła w mig. Gdy zauważę to się na nią wydzieram bo on ma prawo doz jedzenia tego co złowił.
    Barbarko dobrze zrobiłaś, Zośka najedzona i ma satysfakcję że widziałaś że zrozumiałaś i jej podziękowałaś a kos wybrał taki los, może był chory i słaby i tak by nie przeżył. Natura jest taka jaka jest, ani nie okrutna ani zła, tylko sprawiedliwa i uważna.
    A kiedy coś napiszesz i może jeszcze coś robisz no wiesz z biżuterii? :)

    OdpowiedzUsuń