Doprawdy nie wiem czemu, ale od początku Rudi wybrał sobie moje nogi.
Jako miejsce zabaw, snu, odpoczynku.
Dobrze się jest zaczaić pod nogami, świetnie się pobawić nogawką.
Skutek dla wszelkich nogawek opłakany, dla skóry na nogach też :), ale jaką ma frajdę :)))
Lubi też zasypiać na mojej stopie, czasem zdarza się, ze przy takiej okazji zostaję "umyta" :)
Aportowanie także jest "do stopy" :)
Przy zabawie jednak muszę uważać, żeby oprócz ataków na np Szczurzysława nie oberwało się przy okazji mojemu ramieniu lub ręce.
oglądałam usmiechnięta od ucha do ucha, dziękuję!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńFajne te zabawy :-))
OdpowiedzUsuńNie ma to jak młodość :-)))
Młodość i głupoty w głowie zamiast leżenie na kolanach :)
OdpowiedzUsuńOj, niebezpieczne takie zabawy z kotem bez odpowiedniej odzieży ochronnej. Ubranie do jazdy na motocyklu (w wersji hard) byłoby może dobre ;)
OdpowiedzUsuńRudi formy nie traci. Skoczność, zwinność i szybkość imponujące.
Ale z niego fajowa mała bestia :-))))
OdpowiedzUsuńA swoją drogą to ciekawe - są koty (jak mój Gacuś) tak delikatne, że nigdy nie zrobił mi żadnego zadrapania, średnie - jak Kocia - generalnie łagodna, ale potrafi użyć pazurów jak chce i takie "dzikusy" jak Rudi czy Rysia i Lusia - ci podrapanie traktują jak pieszczotę i dobrą zabawę ;-)
Melka też lubi moje stopy, bose, w skarpetkach, w kapciach a najbardziej, z przeproszeniem, te zaraz po zdjęciu butów, nie znosi tylko tych które są świeżo pobalsamowane albo mają świeżo pomalowane paznokcie. to mi idealnie pasuje do stwierdzenia, że nie ma "normalnych" któw... tak jak ludzi zresztą.
OdpowiedzUsuńO, znamy to! :)
OdpowiedzUsuńBii przynosi myszkę, rzuca na moje kapcie (np. gdy stoję przy zlewozmywaku) i bawi się nią angażując cały asortyment pazurów. A to, że owe pazury zaczepiają o moje nogi/stopy nie ma dla niej jakiegoś większego znaczenia. ;)
p/s A szczurki z Ikei mają zdecydowanie za krótkie ogonki, żeby człowiek z kotem mogli się bezpiecznie bawić. :D :))
Do stopy aportuje też nasz Gucio :)
OdpowiedzUsuńAle nie gryzie nóg ,za to kapcie kocha namiętnie:))
I czasem je myje -tak jak tutaj
http://kotyszki.blox.pl/tagi_b/54169/kapcie.html
:))
U mnie stopy kocha Bazyl. Tarza się po nich i liże. Rano mam zawsze akcję stopa z Bazylkiem :-)
OdpowiedzUsuńNogi to jest to co lubi Boguś. Jak widzę Rudi też :))
OdpowiedzUsuń