Musiałam wyjechać delegacyjnie, a tu Czorcik złapany w domu, Zocha chora i nie chce siedzieć za zamkniętymi drzwiami, a tabletki trzeba podawać, i oczywiście księciunio Rudi zazdrosny o wszystko i wszystkich.
Po zaledwie 24h mojej nieobecności Luby stwierdził, że on nie daje rady trzymać osobno Rudiego i Czorcika - tak jak sobie zażyczyłam, bo jak jest z jednym to za drzwiami drugi skowyczy.
A Zocha mimo przymrozku w nocy nie chce siedzieć w domu.
Wchodzi, ale każde zamknięcie drzwi wzbudza w niej świra, bo ona musi na zewnątrz.
Mimo to ślicznie leczymy katarek, oczka dziś były w świetnym stanie i widzę że się dobrze czuje.
Dodatkowa powieka widoczna, ale z moich doświadczeń wynika, że trochę potrwa zanim zniknie.
Zocha bezproblemowo zjada tabletki w kurczaku z rosołem, jest kochana dziewczyna:).
Amyszka stworzyła cudny banerek :), jeszcze raz dziękuję, wszystkim dziękuję za wsparcie :)- będzie potrzebne.
Podlinkujcie proszę, będę na bieżąco uzupełniała posta o Czorciku i szukała mu domku.
Podgladając Małego stwierdziliśmy, że jednak chyba to On :)
Mały rządzi, jestem zakochana w tej gibkości, delikatności, nieśmiałości i najbardziej w tych cudnych białych skarpetach :).
Niestety Rudi nie podziela tej miłości, w bezpośrednim kontakcie poluje na malucha, syczy, paca.
Rudi zazdrości, że Mały dostaje jedzenie, że się z nim bawię, wszystkiego dosłownie, jak rozwydrzone dziecko, obraża się cały czas i gryzie.
Ech..
Jest zimno.
Moje ukochane fuksje przemarzły, a mamy początek października!
Masakra.
Rano jak wstaję o szóstej i zanoszę kurczaka z tabletką Zośce woda w misce jest zamarznięta, i to nie delikatnie.
Nie przypominam sobie tak zimnego września czy października...
zimno, zimno.... ja tez ciągle oswajam moją Nutkę( jużwchodzi do domu na jedzonko) ... i pracuję nad małżonkiem w celu wprowadzenia jej na salony....
OdpowiedzUsuńserdeczne
Ciężka sprawa, z tym oswajaniem i mężem :)
UsuńJedno i drugie wymaga mnóstwo sprytu i cierpliwości :))
Uda się Ystin :)
Pozdrawiam cieplutko :)
rzeczywiście paskudnie zimno... Kciuki za czorcika :), banerek śliczny.
OdpowiedzUsuńDziękuję Abigail :)
UsuńKciuki się przydadzą.
Banerek the best of the best!
Pozdrawiam :)
Piękny ten amyszkowy banerek, oby przyniósł szczęście i upragniony domek, taki śliczny koteczek zasługuje na swojego dobrego człowieka. Mocne kciuki za niego, Zochę i Rudiego. Pozdrawiam serdecznie Basiu.
OdpowiedzUsuń