środa, 6 sierpnia 2014
Gusta i guściki..
Upiekłam sobie kolejny chlebek bezglutenowy i bułeczki pszenne dla Mena. Kolejny, bo cały czas eksperymentuję z różnymi mieszankami mąk, które przeważnie sama sobie miele w starym młynku do kawy, ciężko zastąpić gluten. Bezglutenowe pieczywo to zupełnie inna struktura, zapach, smak, więc testuję i mam nadzieję na lepszy smak.
O przedziwnych ulubionych przysmakach Rudiego już kiedyś pisałam, ale Rudek jest też fanem świeżego pieczywa. Bułki, chlebki, pączusie i ciasta - wszystko to muszę chować do szuflady, bo ten zagorzały fan włamuje się do toreb, chlebaków żeby tylko sobie popróbować. Byłam przekonana, że chodzi o pszenicę, ale nie, do moich bezpszenicznych chlebków Rudi dobiera się również.
Czy to nie dziwne?
Jakie są przysmaki Waszych futrzastych?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kotek mój mój lubi groszek konserwowy, a Zbójca kochał ryby
OdpowiedzUsuńOtoto :). Rudek tez puszki wielbi, zwłaszcza kukurydzę i tunczyka, gdziekolwiek jest w domu materializuje sie jak otwieram puszkę :)
UsuńUwielbiam ciemne domowe pieczywo.
OdpowiedzUsuńTwoje wygląda bardzo apetycznie.
P.S. Basiu, to niebieskie rozdanie odbyło się w zeszłym roku. ;)
To nie ciemne pieczywo tylko bezglutenowe :).
UsuńTak mi coś nie pasowało z tym rozdanie, deja vu:)))))))))))
Kocia tylko wołowinkę, a Gacek kukurydzę, oliwki, rybke wędzoną i nawet raz frytke z talerza ukradł ;-)
OdpowiedzUsuńHihihi.. Kobitki tradycjonalistki, samce odkrywcy?
UsuńMuszę do Ciebie częściej zaglądać bo widzę że spełniasz moje życzenie byś częściej pisała. :)
OdpowiedzUsuńKotuś nasz lubi ogórki zielone skórki z nich zjada też, mogą być kiszone. I zielony groszek także konserwowy, świeży zieloniutki groszek gdy zbierałam na działce połowę strączka on, połowa do pojemnika. Uwielbia cukinię ją to nawet z mojej ręki je. :))
Staram się Elu, miałam chwilę urlopu więc czasu trochę :).
UsuńAle to dość niezwykłe żeby kot suroowiznę warzywną lubił? Widocznie potrzebuje zielonych witamin :)
Myślałam o Tobie, czytam niesamowitą książkę, prześlę Ci opis, jestem przekonana że Cię zainteresuje.
Pozdrawiam cieplutko :)
Ja też próbuję bezglutenowo, ale jeszcze nie piekę... :).
OdpowiedzUsuńJa musiałam, ale pieczenie nastąpiło natychmiast bo jestem jednak od pieczywka uzależniona. Wypróbowałam już całkiem sporo przepisów, jak zechcesz spróbować to daj znać, wyślę Ci kilka linków :)
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Basiu czekam ciekawam jaka to książka. Rzeczywiście chyba masz rację że czegoś kociakowi brakuje zielonego. Trawę je nawet w domu już mam i spirulinę gryzie a Lora to czosnek na działce wyrywa i cały zjada. :) widziałaś kiedy takie stwory? :) Serdeczności ...>
OdpowiedzUsuńElu, wysłałam Ci maila zaraz po wpisie, sprawdź SPAM :)
UsuńMam wrażenie, że po tym co próbował jeść Rudi już mnie nic nie zdziwi :)
też odżywiamy się bezglutenowo, ale chleba nie piekłam :) słyszałam tak jak piszesz, że jest niezbyt dobry i nie przypomina zwykłego chleba :)
OdpowiedzUsuńKasiu, bułki wychodzą lepiej smakowo niż chleb bg. Bo ja próbowałam z ryżu, skrobii ziemniaczanej/kukurydzianej, kaszy jaglanej, gryczanej..
UsuńMożna upiec z pszenicy chemicznie pozbawionej glutenu i to najbardziej przypomina normalne bułki.
Testuję, testuję, dzis były mufinki ryżowe z borówką amerykańską i czekoladą z migdałami i kokosem..
Ja łasuch jestem, lubię jeść :)