czwartek, 24 listopada 2011

Aniu, Przemku - kot Simona :)

8 komentarzy:

  1. Świetne :-) Identyczną scenkę zaobserwowałam dziś w wykonaniu Rysi i Koci (Kocia była tą poszkodowaną) ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. To normalnie jest z życia wzięte :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, tak sobie właśnie pomyślałam jak zobaczyłam filmik :)

    Klarko, do usług :)

    Krysiu, tak sobie myślę że Simon się dokocił w rzeczywistości i cały fenomen popularności jego filmików wynika z tego że to po prostu sceny podglądnięte we własnym domu :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle super filmik. Widać, że autor ma do czynienia z kotami na co dzień. Szkoda, że tym razem taki krótki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaa, uwielbiam :)
    Jakbym widziała nasze futrzaczki:)

    OdpowiedzUsuń