chora jestem, ciepełka potrzebuję.
Poszłam po herbatkę do kompletu i co zobaczyłam jak wróciłam?
A potem było tak:
Nie pozostało mi nic innego jak pomiziać złodzieja
Wasze koty też szaleją jak śnieg pada próbując łapać płatki?
Co do Rudiego, to zwrócił ostatnio całą zawartość żołądka na moje kable komputerowe i jakby mu ulżyło.
Sierść wciąż zmierzwiona ale mniej. Wet nie ma pomysłu co to.
Wiadomo przecież nie od dziś, że każda nowa rzecz pojawiająca się na łóżku wymaga takiego potraktowania.
OdpowiedzUsuńFilemonowi zdarza się polować, ale tylko na duże płatki.
Ale on go uznał za swój i nie pozwala nikomu na nim lezeć :)
UsuńMieszkamy na poddaszu, każdy deszcz, mały gradzik stuka w okna poddaszowe co powoduje u Rudka ekscytacje :)
Słodziak z niego :)) Nie wiem Barbarko,czy nie powinnaś w pierwszej kolejności zapytać Rudiego, czy aby możesz skorzystać z "jego" kocyka? :))Przecież wszystko w domu jest ich własnością :))
OdpowiedzUsuńMoje nie polują na płatki śniegu ;)a szkoda...
Jaguś, co racja to racja :)
UsuńNietomna jestem bo chora, Jaśnie Pan mi pewnie wybaczył :)
no przeciez Rudi też się słabo czuje, ta sierść i wogóle ,kocyk na pewno był dla niego...czy ktoś ma wątpliwości?
OdpowiedzUsuńJak w ogóle mogłam wątpić??
UsuńOj kotki tak lubią zająć nasze miejsca :-)))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZdrówko wysyłam przez sieć dla Was obojga :-)
OdpowiedzUsuńFajne takie małe złodziejstwo ;-)))
Dziękujemy :)
UsuńZdrówka życzę i miziam Rudaska
OdpowiedzUsuńdorcia
Dorcia, dziękuję, jest po czym miziać, Rudi ma taką miłą jedwabistą sierść :)
Usuń