Druga ugina się pod spasioną częścią tylną, około 2/5 kota..
To ile kota leży na gorącym laptopie?
.
Właśnie byłam u weta po wyniki siu.. (prawie w kapciach, blok dalej) i kamień z serca, wyniki w porządku.
Zagadka zmierzwionego sierściucha nie rozwiązana, wet zażyczył sobie zobaczyć Rudola, więc jutro go zestresują w prezencie Walentynkowym :).
Wiem, jestem przewrażliwiona, ale lepiej dmuchać na zimne :)
Dzisiaj rocznica, dokładnie roczek od przyjazdu Kacperka :) do nas.
Pozwoliłam sobie pobrać zdjęcia rudaska z forum kiedy to poszukiwał domu.
Żródło: dogomania.pl, autorka: Budrysek - prawdopodobnie
Mam nadzieje, że nikt nie będzie miał do mnie pretensji, że je przygarnęłam :)
nie wiem ile waży Rudi ale chyba rozumiem o czym piszesz. ja mam w domu dwa kotulce Mela zasypia na mnie sporadycznie ale za to w dosyć frywolnych pozach którym to staram się sprostać w miarę swoich skromnych możliwości podtrzymując Królowej głowę i zakończenie zwieńczone ślicznym ogonkiem, całość ledwie 4 kg. trochę trudniej sprawa się ma z Mikim który żyje tylko po to żeby się miziać i przytulać zupełnie nie biorąc pod uwagę wydolności osobnika na tę miłość narażonego np. poranne wskakiwanie na klatę i tulenie się do twarzy 6 kg. białego futra nie zawsze jest przyjemne ale ja i tak te poranki uwielbiam bardziej niż wszystko inne.
OdpowiedzUsuńżyczymy ślicznemu pomarańczowemu kotu zdrowia i serdecznie pozdrawiamy.
Rudi waży dobre 4 i pół kg, przynajmniej z miesiac temu waży. Obawiam się, że już jest więcej kota w kocie :).
UsuńJak to rudy, raz ma ochotę na mizianki, raz nie :).
Czasem go wezmę na ręce i tak już zostaje, ale nakolankowy nie jest :).
Na takie chwile czekam, ale zawsze zdarzają się jak akurat mam coś do zrobienia :)
Z drugiej strony to masz codzienny problem z opuszczeniem domu, przynajmniej ja bym miała gdyby Rudi taki miziasty był :)
Dziękujemy i pozdrawiamy, głaski dla Twoich słodkich futrzaków :)
Rudaski mają coś w sobie sympatycznego i ciepłego :-)
OdpowiedzUsuńWalentynkowe buziaczki dla Was... :-)
Obydwoje pospaliście troszeczkę ?? :-))
Powalentynkowo pozdrawiam Krysiu :)
UsuńRudas wczoraj mnie znów zblokował, razem na 5h! :)
I wczoraj jakieś ciśnienie niskie było więc Walentynki przebiegły sennie i bez losowania Candy niestety.
Dziś muszę nadrobić :)
Rudzielce są suuuper,zdrowia dla Koteczka:)Cały kot?
OdpowiedzUsuńbuziaki dla 2
dorcia
Dziękuję :) Pól kota wychodzi, ale nie wagowo, bo wagowo tyłek najcięższy a on akurat się nie mieści :)))
UsuńPozdrawiamy :)
kawał kota sie zrobił z tego małego wypłoszka...
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńPo sterylce apetycik ma na wszystko, i waga poszła w dupkę :)
jaka mała kuleczka była z niego... no a teraz kawał kota ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do klubu dla kocich blogów.
http://ostrepazurki.blogspot.com/
Dziękujemy za zaproszenie i pozdrawiamy :)
UsuńŚwietnie, że wyniki dobre. Mnie, podobnie jak Jasnej, kiedyś obiło się o uszy o związku takiego nastroszonego futra z robakami....
OdpowiedzUsuńRozwiązaniem zagadki jest jakby nie liczyć 19/40 kota ;)
Przemku, że tak powiem "ufff..."
UsuńWet nie ma pomysłu raczej bo Rudi bardzo zdrowo wygląda poza tym.
Więc mu podam odrobaczenie na weekend - on mocno je odchorowuje. Spróbuję :)
Jakby nie liczyć ta mniej ciężka połowa kota :)
Nie ma to jak męskie podejście - Przemek wyliczył skrupulatnie ;-)
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Rudaska!!! I dużo głasków, straszny śliczniak z niego :-)
Jak trzymałam mu tą spadającą główkę i dupkę to mnie naszło na liczenie, bo na początku pięknie ułożył się w rogalik, ale szybko zaczął się rozkładać jak księciunio :)
UsuńDziękujemy i pozdrawiamy cieplutko :)
Świetnie się wyleguje :-) Musi Ci być super z tym podwójnym ciężarem :-) Czasem zamiłowanie kotów do komputerów i laptopów bywa męczące.
OdpowiedzUsuńRudi był rozkosznym kociakiem. Zresztą dalej jest świetny :-)
Ewuś, to miłe chwile :), rzadkie bardzo, ciepełko od laptopa, ciepełko od kota, normalnie nie wychodzić z domu, a w domu nic nie robić tylko się rozkładać :))
UsuńKawał kota się zrobiło z tego maluszka :)
OdpowiedzUsuńWielu rocznic jeszcze dla ślicznego Rudiego ,w zdrówku oczywiście:)
Pięknie Ci lapka zablokował ,nie ma co -trzeba się po prostu kotkiem zająć i już :))
Dobrze że wyniki dobre i oby tak dalej :)
Dobrze, że wszystko z Rudością w porządku.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia świetne - pomarańczowe koty mają w sobie jakiś niesamowity ogień. :)
Powiedziała "właścicielka" częsciowo rudej trikolorki... ;)
Wszystkiego:-D dla Rudiego z okazji Dnia KOTA.
OdpowiedzUsuńuściski
Dorcia
Dziękuję w imieniu rudasa :)
UsuńPrzespał swój dzień i teraz rozrabia.
I kto się z nim bawi zmęczony po całym dniu????
:)))
Basiu - przekaż Rudaskowi ode mnie buziaczki w nosio :-)
OdpowiedzUsuńBędzie trudno :)
UsuńAle spróbuję :)))))
a ile sierści mieści się w wentylatorze laptopa?
OdpowiedzUsuńwięcej niż wynosi objętość wentylatora :)
UsuńO kurcze! Nie wiedziałam, że kacper jest od Budryska. Myślisz, że był już na tym blogu: http://budrysek-koty.blogspot.com/???
OdpowiedzUsuńProwadzę go od... dawna ;)... http://budrysek-koty.blogspot.com/search/label/Kacper%20%28w%20domku%29 - czy to Twój Kacper? :D.
Ciekawe co z tym futerkiem... Może jednak ogrzewanie???
Tak właśnie :) to Kacperek.
UsuńZałapał się na totalne początki bloga Budryska.
Pamiętam, że właśnie Ty się o niego dopytywałaś jak wysłałam zdjęcia :).
A kocyś zaanektował chyba dlatego że od roku go nie wyciągałam a on go doskonale go pamięta?
A może po prostu bo to kocyś?
Mam nadzieję że ogrzewanie, kurczę..
No to fajnie :)! Szczęśliwy stwór :D. Kocyk? Może pamięta... Koty mają zadziwiająco dobrą pamięć... Na szczęście ciut cieplej...
UsuńRudi zachowuje się normalnie, tylko ja widząc nie takie futerko jak trzeba panikuję :).
UsuńNo i po tym jak zwrócił widzę, że z futerkiem lepiej.
Może się zakłaczył?? Ostatni mu bardzo futerko wychodzi.
Nigdy nie miałam zakłaczonego kota..